Internet (prawie) dla każdego

e-Administracja

e-Administracja

Jednocześnie trwają prace nad zwiększeniem dostępności usług e-administracji na wszystkie organy administracji samorządowej. Projekt od wielu miesięcy jest wdrażany już w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Zamierzenia są jednak takie, by w ciągu najbliższych kilku lat wszystkie sprawy związane z administracją, każdy petent mógł załatwiać za pośrednictwem internetu.

W ciągu najbliższych czterech lat województwo podlaskie ma ogarnąć sieć szerokopasmowego internetu. Takie przynajmniej są założenia programu Rozwoju Polski Wschodniej. Cel wyjątkowo ambitny - do końca 2014 roku dostęp do internetu ma mieć 90 proc. gospodarstw domowych i 100 proc. instytucji publicznych i przedsiębiorców w pięciu województwach (poza podlaskim, także w warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim).

- Sieć szkieletowo-dystrybucyjna na terenie naszego województwa będzie miała 1882 km - mówi Krzysztof Bielawski, wicedyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim. - Dzięki temu będzie można korzystać z większości aplikacji dostępnych w internecie.

Sieć zostanie poprowadzona w postaci kanalizacji teletechnicznej w pasach drogowych istniejących dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych. W przypadku ich braku projekt zakłada np. podwieszenie kabli na słupach elektroenergetycznych, przewiertu, wtłoczenia kanalizacji.

- Całkowity koszt to 252 mln zł, z czego 85 proc. zostanie sfinansowane ze środków unijnych - podkreśla Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego. I jednocześnie przyznaje: - Dzisiaj można już powiedzieć, że wszystkie zagrożenia związane z tym projektem zostały usunięte. Były wprawdzie poważne problemy związane ze studium wykonalności, ale i przedsięwzięcie jest na niespotykaną dotychczas skalę w Europie.

Nie oznacza to jednak, że można mówić o faktycznym rozpoczęciu inwestycji. Bo choć prace na etapie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego można uznać za zakończone, to ciągle jeszcze do sukcesu droga daleka. Zwłaszcza jeśli chodzi o Komisję Europejską.

- Proces notyfikacji w KE wymusza pewne zmiany, które rzutują na cały proces realizacji. Ministerstwo dalej więc prowadzi prace zmierzające do uzyskania pozytywnej notyfikacji dla Polski Wscshodniej - przyznał marszałek.

Powodzeniu całego projektu to jednak nie zagraża.