To miał być przebój wiosny i zastrzyk do budżetu na miejskie inwestycje. Jednak planowany na 28 marca przetarg na 1,7 ha terenu przy ul. Jurowieckiej (po zlikwidowanym ryneczku) nie odbędzie się.
Za drogo?
Ani jedna firma nie wpłaciła bowiem 5-milionowego wadium. Termin minął we wtorek. Co się stało? Przecież zainteresowanie było! - zachodzą w głowę władze miasta. W końcu około 100 tys. zł wydano na promocję placu, włącznie z reklamami w zagranicznej prasie branżowej. W magistracie odebrano dziesiątki telefonów, odpisano na co najmniej 30 e-maili.
Nie bez znaczenia była astronomiczna cena gruntu (podwyższona z 32 mln zł z wyceny rzeczoznawcy do 50 mln) oraz groźba odkupu terenu przez miasto, gdyby w ciągu pięciu lat nowy właściciel nie rozpoczął na nim żadnej inwestycji.
Cena może spaść
Miasto musi teraz wybrnąć z trudnej sytuacji. Urzędnicy przekonują, że 100 tys. zł wydane na promocję zaprocentuje, bo była to promocja nie tylko placu, ale całego miasta. Liczą na inne wiosenne przetargi, które przysporzą budżetowi pieniędzy na inwestycje. Pierwszy, na kamienicę przy ul. św. Mikołaja 8, okazał się sukcesem, bo dostarczył blisko 8 mln zł. Kolejny szykuje się na początku kwietnia, na działkę przy ul. Blokowej. Nie będą to jednak przetargi tej skali, co na plac Inwalidów. A on sam nie może stać pusty w nieskończoność.
- Do końca roku sprzedamy ten teren - jest przekonany Michał Wierzbicki. - Za dwa tygodnie ogłosimy dalsze kroki. Standardowo nieruchomość wystawia się ponownie na przetarg po dwóch miesiącach, niewykluczone, że obniżając cenę wywoławczą.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?