Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja jestem z tego miasta!

B.Maleszewska
Jestem dumny, że mieszkam w Wysokiem Mazowieckiem - mówi Jarosław Siekierko
Jestem dumny, że mieszkam w Wysokiem Mazowieckiem - mówi Jarosław Siekierko B.Maleszewska
Wysokie Mazowieckie. O plusach i minusach życia w Wysokiem Mazowieckiem z burmistrzem rozmawia Dorota Naumczyk

Od 46. lat mieszka Pan w Wysokiem Mazowieckiem, od 10. rządzi tym miastem. Łatwo jest wprowadzać zmiany, kiedy się jest człowiekiem "stąd"?

- Dużo łatwiej niż ludziom z zewnątrz! W okresie powojennej historii tego regionu jestem pierwszym, który tu rządzi, a jednocześnie stąd pochodzi. Znam to miasto i jego potrzeby, znam chyba 80 proc. mieszkańców tego miasta. Wiem, że większość jest zadowolona z tego, że tu mieszka...

A Panu dobrze się tu mieszka?

- Tak! Całe miasto ma już gaz, wodociągi, linie telekomunikacyjne, prawie całe miasto ma kanalizację, kończymy utwardzanie dróg... Jest gdzie spędzić wolny czas: są dwie hale sportowe, kryta pływalnia, wokół piękne tereny rekreacyjne...

Mieszkańcy skarżą się na brak placów zabaw...

- No tak, rzeczywiście brakuje nam takich miejsc, gdzie mogłyby się bawić maluchy - poza placami zabaw przy naszych przedszkolach. Mamy za to dwa parki: jeden już bardzo ładnie zagospodarowaliśmy, a drugi prawdopodobnie zmodernizujemy w przyszłym roku. Myślę, że wtedy mieszkańcy nie będą mieli powodów do narzekań. Prawdę mówiąc, to już w tym roku planowaliśmy to zrobić, ale okazało się, że trzeba przesunąć pieniądze na remont ulicy Tysiąclecia, a to potężna inwestycja - jedna z większych, które aktualnie prowadzimy, bo jej koszt to prawie 5 mln zł.

A co Pan uważa za swój największy sukces?

- Naszą inwestycję sprzed dwóch lat: piękną krytą pływalnię! Jesteśmy najmniejszym miastem w województwie, które ma własny basen. Pamiętam, że jeszcze, kiedy chodziłem do podstawówki, to już mówiło się o tym, że tu kiedyś powstanie basen i zbierano nawet na ten cel od uczniów po parę złotych. I oczywiście tego basenu jako dzieci się nie doczekaliśmy... I pieniądze też gdzieś znikły. A teraz nasze dzieci, młodzież z całego miasta, a nawet okolic, ma miejsce do rekreacji i nauki pływania. Jestem z tego bardzo dumny i wydaje mi się, że ten basen jest też dumą naszych mieszkańców. Kilka razy miałem taką sytuację, że na ulicy spotykałem matki uczniów miejscowej szkoły, które dziękowały mi, że ich dzieciaki miały możliwość nauczyć się pływać.

A o czym teraz marzy burmistrz Wysokiego?

- Mamy 26 hektarów ziemi na tereny inwestycyjne i marzy mi się, żeby jak najszybciej zostały one dobrze wykorzystane. Jesteśmy na dobrej drodze, bo 16 hektarów już sprzedaliśmy czterem inwestorom, a jeden z nich nawet zaczął budowę. Nowi inwestorzy to większe dochody z podatków do naszego budżetu, to nowe miejsca pracy, to nierzadko lepsze zarobki dla mieszkańców.

Z tymi zarobkami chyba nie jest tak źle, bo ranking dziennika "Rzeczpospolita" pokazuje, że Wysokie Mazowieckie należy do najbogatszych miast w regionie.

- I dlatego dobrze się tu żyje! A mam nadzieję, że będzie coraz lepiej...

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna