Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Kosmuda: Piszę ku przestrodze

A. Chomicz
Jacek Komuda, autor takich książek jak „Opowieści z Dzikich Pól”,  „Czarna Cytadela”, spotkał się wczoraj z uczniami Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Białymstoku.   W 2009 r. ukazał się pierwszy tom jego powieści z cyklu „Orły na Kremlu”.
Jacek Komuda, autor takich książek jak „Opowieści z Dzikich Pól”, „Czarna Cytadela”, spotkał się wczoraj z uczniami Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Białymstoku. W 2009 r. ukazał się pierwszy tom jego powieści z cyklu „Orły na Kremlu”. A. Chomicz
Z Jackiem Komudą, historykiem i popularnym pisarzem rozmawia Julia Szypulska.

Kolejny dzień spotyka się pan z białostockimi uczniami. O co Pana najczęściej pytają?

- Byłem mile zaskoczony, bo spodziewałem się standardowego zestawu pytań, czyli jak zacząłem pisać, czy ciężko jest pisać, czy na tym można zarobić. Pojawiły się jednak inne pytania. Uczniowie chcieli na przykład wiedzieć gdzie szukam inspiracji do swoich utworów, w których akcja osadzona jest z reguły w realiach XVII wieku.

I gdzie Pan jej szuka?

- Wcześniej szukałem w różnych źródłach historycznych, w listach, pamiętnikach, dawnych księgach sądów grodzkich, gdzie są opisane różne ciekawe historie. Teraz szukam ich zwyczajnie w życiu. Sporo jeżdżę po Polsce, uczestniczę w rekonstrukcjach historycznych - można powiedzieć, że całą wschodnią Polskę przejechałem na koniu.

Dlaczego akurat XVII wiek najbardziej Pana interesuje?

- Jest to epoka potęgi Polski i unikalnej kultury szlacheckiej. Tak naprawdę stała się ona kulturą całego narodu, czymś co ukształtowało całe pokolenia Polaków. Innej kultury nie mieliśmy. Kocham wszystko, co wiąże się z Polską szlachecką - zaścianki, zajazdy, dawne budownictwo, dwory, konie. Natomiast nie przesłania mi to jej ciemnych stron - szlacheckich zajazdów czy warcholstwa. Wydaje mi się jednak, że to moim bohaterom wychodzi tylko na dobre. Wydają się bowiem bardziej ludzcy. Myślę też, że dzisiejszy czytelnik nie bardzo by chciał czytać powieści w stylu Henryka Sienkiewicza, który pokazywał tylko chwalebne aspekty historii Polski.

On musiał tak pisać.

- Tak, Polska była wtedy pod zaborami i zaraz rosyjscy historycy powiedzieliby, że nie umieliśmy się rządzić i nie zasługujemy na własny kraj.
Ja jednak żyję w wolnym kraju i mogę pisać ku przestrodze, a nie ku pokrzepieniu serc jak Henryk Sienkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna