Białostocki klub zdążył już pozyskać czterech nowych piłkarzy. Najpierw sfinalizowano transfer Michała Twardowskiego z drugoligowej Freskovity Wysokie Mazowieckie. Pozostali nowi piłkarze grali ostatnio za granicą. Tomasz Frankowski w Stanach Zjednoczonych, a Kamil Grosicki w Szwajcarii. Jaga zatrudniła także Bośniaka Alena Skoro.
Szefowie Jagiellonii kolejnych wzmocnień szukają również poza granicami kraju. - A jakiego polskiego zawodnika moglibyśmy pozyskać? - pyta Cezary Kulesza, wiceprezes klubu odpowiedzialny za sprawy sportowe. - Myśleliśmy, żeby na lewą pomoc wziąć Macieja Małkowskiego, ale jak Odra się dowiedziała o naszych planach, to dała chłopakowi taką podwyżkę, że nie ma szans, żeby wyciągnąć go z Wodzisławia.
Dlatego białostoczanie rozglądają się po świecie za następcami odchodzącego do Górnika Zabrze Roberta Szczota. Na liście życzeń znajduje się 21-letni reprezentant Gwatemali Marco Pappa z Chicago Fire. - Sprawa jest jednak trudna. Kiedy Chicago zorientowało się, że zamierzamy zatrudnić zawodnika, to też ponownie zaczęło się nim interesować, choć wcześniej nie zamierzało przedłużać kończącej się umowy wypożyczenia - tłumaczy Kulesza.
Jeśli chodzi o wspomnianego Szczota, sprawa jego odejścia jest przesądzona. Osiągnięto porozumienie między klubami oraz między Górnikiem i samym piłkarzem. Dokumenty zostały już wymienione i do zamknięcia sprawy zostały tylko podpisy poszczególnych stron umowy.
Jeżeli Szczota nie zastąpi Pappa, żółto-czerwoni mają kilka rozwiązań alternatywnych. Na Podlasie spróbują wówczas sprowadzić Irańczyka lub Ghanijczyka. - Na razie nie chcę podawać nazwisk, bo do konkretów jeszcze daleka droga - zaznacza Kulesza.
Wiadomo natomiast, że Irańczyk ma 24 lata i występuje w reprezentacji swojego kraju. Z kolei Ghanijczyk jest kapitanem rodzimej kadry do lat 23, a na co dzień gra w drugiej lidze francuskiej.
Jagiellonia rozgląda się także za środkowym pomocnikiem. Wybór padł na - ponoć wielce utalentowanego - 20-letniego reprezentanta Boliwii, Didi Torrico Camacho związanego z La Paz FC. - Czekam na odpowiedź, bo sprawa się skomplikowała. Uzgodniłem warunki kontraktu z menedżerem Camacho. W poniedziałek wysłałem do niego zaproszenie, ale doszły mnie słuchy, że chłopak ma podpisać umowę z innym klubem (Club Bolivar - przyp. red.). Nie wiem co z tego wyniknie - przyznaje wiceprezes Jagi.
Jeśli nic nie wyjdzie z pozyskania Boliwijczyka, szanse może otrzymać Serb, który powinien pojawić się u nas na testach. W kręgu zainteresowań znajduje się też Czech z amerykańskim paszportem, próbujący niedawno swoich sił w Chicago Fire.
Białostoczanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa również jeśli chodzi o napastników. Wprawdzie upadł temat Jacka Kosmalskiego z Polonii Warszawa, ale jagiellończycy nie zrezygnowali z Witalija Rodionowa.
- Rodionow wyraził chęć gry w naszym zespole, znamy jego warunki. Pozostaje jednak kwestia dogadania z BATE Borysów. Białorusini żądają dużych pieniędzy. Chodzi w końcu o jednego z najlepszych zawodników reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów - stwierdza Kulesza.
Żółto-czerwoni kontynuują transferową ofensywę, zaprzeczając jednocześnie doniesieniom, że poza Szczotem zamierzają sprzedawać kolejnych podstawowych zawodników swojej drużyny. Jeden z dzienników napisał, że do Polonii Warszawa ma przejść Krzysztof Król. - Nie ma takiej opcji - stanowczo zaprzeczają władze białostockiego klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?