MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia byłaby na podium

Krzysztof Sokólski [email protected]
Tak piłkarze Jagiellonii cieszyli się ze zwycięstwa z Koroną. W sobotę mogą fetować odrobienie minusowych punktów.
Tak piłkarze Jagiellonii cieszyli się ze zwycięstwa z Koroną. W sobotę mogą fetować odrobienie minusowych punktów. W. Oksztol
Gdyby Jagiellonia rozpoczynała sezon bez minusowych punktów na koncie, dzisiaj zajmowałaby trzecie miejsce w ekstraklasie.

Rozegrane zostały zaledwie trzy kolejki spotkań, a już tylko trzy drużyny mogą poszczycić się tym, że nie znalazły pogromcy. Goryczy porażki nie zaznały Wisła Kraków, Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok. W niedzielę wieczorem padł nawet Lech Poznań, którego we Wronkach 4:2 ograła Polonia Warszawa.

W tabeli z kompletem zwycięstw prowadzi Wisła. Druga jest Legia. Warszawianie uzbierali siedem punktów. Takim samym dorobkiem mogą pochwalić się białostoczanie. Niestety, Jaga przystąpiła do sezonu z bagażem minus dziesięciu oczek i wciąż okupuje ostatnie miejsce. Jednak bardzo możliwe, że status czerwonej latarni zespół Michała Probierza straci już w najbliższą sobotę.

22 sierpnia żółto-czerwoni podejmą na własnym stadionie Śląsk Wrocław. Przy zwycięstwie wyjdą na zero. Jeśli punktu nie zdobędzie Arka Gdynia lub Zagłębie Lubin, Jagiellonia przesunie się w ligowej hierarchii. Jest to scenariusz prawdopodobny, ponieważ Arka gra z Wisłą Kraków. Zagłębie czeka starcie z łatwiejszym rywalem, Ruchem Chorzów, ale "miedziowi" prezentują tak dramatyczną formę, że nawet na własnym boisku z "niebieskimi" będą mieli zapewne ciężką przeprawę.

Jednak jagiellończycy patrzą przede wszystkim na siebie. - Myślimy tylko o meczu ze Śląskiem - podkreśla Michał Probierz.

Nasi zawodnicy nawet na moment nie mogą się zdekoncentrować i muszą być świadomi, że znajdują się dopiero na początku drogi. O tym, że lekko nie będzie, przekonuje choćby ostatni pojedynek z Koroną Kielce. Jagiellonia wygrała 2:0, lecz miała przy tym dużo szczęścia i wynik mógł ułożyć się różnie. Drużyna bardziej doświadczona, a taką jest Śląsk, może wykorzystać słabsze momenty w grze żółto-czerwonych.

Jednak mecz meczowi jest nierówny. Za chwilę nikt nie będzie pamiętał o potyczce z kielczanami. Podlasie żyje już spotkaniem ze Śląskiem, drużyną prowadzoną przez Ryszarda Tarasiewicza, byłego szkoleniowca żółto-czerwonych.

To będzie wydarzenie dużego kalibru. W poniedziałek białostocki klub uruchomił przedsprzedaż biletów na mecz. Kupić je można w Jaga Sklepie (ul. Bohaterów Monte Cassino 6/31), na parterze Błękitnego Wieżowca (ul. Legionowa 28) oraz Sklepie Cescom Komputery (ul. Kręta 14).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna