Jagiellonia doczekała się ośrodka treningowego z prawdziwego zdarzenia

Już 10 maja Jagiellonia otrzymała pozwolenie na użytkowanie nowego ośrodka treningowego przy ul. Elewatorskiej, ale wczoraj dokonano uroczystego otwarcia obiektu, który nie odbiega od europejskich standardów, o czym często wspominali zaproszeni goście.

A na otwarcie bazy przybyło się wiele znamienitych gości. Byli m.in.: sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anna Krupka, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, wiceprezydenci Białegostoku Rafał Rudnicki, Przemysław Tuchliński, Adam Musiuk. Był też prezes Zarządu Ekstraklasa S.A. Marcin Animucki oraz wiceprezes Marcin Mastalerek.

Gości powitał przewodniczący Rady Nadzorczej Jagiellonii S.A. Wojciech Strzałkowski, który przedstawił krótka historię powstania obiektu.

Obiekt, którego budowa rozpoczęła się z końcem kwietnia 2018 roku kosztował 19 milionów złotych, z czego 40 procent pokryte zostało dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki (6,6 mln złotych). Baza treningowa składa się z dwóch pełnowymiarowych boisk: z naturalną murawą z systemem podgrzewania oraz ze sztuczną murawą, które zimą będzie zadaszone (hala pneumatyczna). Trzecia płyta treningowa posiada nawierzchnię naturalną. Z kolei w budynku znajduje się pięć szatni, sala treningowa, pomieszczenia sztabu trenerskiego i odnowy.

Już w poniedziałek, 17 czerwca pierwszy zespół Jagiellonii, właśnie w nowym ośrodku, rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Tym samym baza w Pogorzałkach, słynne „Jaganello” przechodzi do lamusa. - Ośrodek w Pogorzał-kach miał swój specyficzny klimat, ale nie narzekaliśmy - mówi Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii. - Na pewno niedostateczne były warunki socjalno-bytowe. Natomiast tutaj mamy ośrodek nowoczesny spełniający wszelkie kryteria. Piłkarze w bardzo dobrych warunkach mogą się przebierać, jest miejsce na odnowę biologiczną. Będziemy mogli spędzić tu o wiele więcej godzin niż w Pogorzał-kach. Dodatkowym plusem jest to, że tutaj będą także trenowały zespoły Akademii Jagiellonii. Osobiście będę mógł w każdej chwili podejść do trenujących, popatrzeć jak pracują, a oni mogą mieć kontakt z zawodnikami z pierwszej drużyny - twierdzi szkoleniowiec Jagiellonii.

- Baza przy ul. Elewatorskiej jest ośrodkiem klasy europejskiej. Na pewno każdy chciałby, aby tych boisk było więcej. W tym aspekcie ważnym jest zapewnienie władz klubu, że to jeszcze nie koniec i klub będzie dążył do powiększenia bazy. Jest także wielkim plusem, że będziemy mogli w okresie zimowym korzystać na miejscu z zadaszonego boiska. Jagiellonia z całej ekstraklasy była pierwszym zespołem, który wchodził na boiska ze sztuczną nawierzchnią i ostatnim, który wchodził na naturalną nawierzchnię. Teraz to się zmieni. Przede wszystkim chodzi też o zdrowie zawodników. Jakość tych boisk jest wysoka i tych urazów będzie mniej - dodaje trener Ireneusz Mamrot.