Seratlić w czwartek umówiony jest w ambasadzie w sprawie uzyskania polskiej wizy, a 10 stycznia powinien rozpocząć treningi z żółto-czerwonymi. Z Jagą Czarnogórzec związał się 4-letnim kontraktem. Oficjalnie zawodnikiem białostockiego klubu zostanie, kiedy lider Ekstraklasy wypłaci FK Mladost Podgorica ekwiwalent za wyszkolenie piłkarza.
- Kwota jest znośna. Zapłacimy i czekamy na Ermina. Wiążemy z nim spore nadzieje - przyznaje Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
Seratlić, 21 sierpnia skończy 21 lat i uznawany jest za wielki talent. O jego pozyskanie starały się kluby z Turcji i Hiszpanii. Lewy pomocnik wybrał Białystok, gdzie spotka się ze swoimi rodakami Mladenem Kascelanem oraz Luką Pejoviciem, który także bliski jest przeprowadzki na Podlasie.
- Ermin błyszczał w meczach kadry U-21, ma dobrą opinię i wierzę, że potwierdzi ją w naszych barwach - stwierdza Kulesza. Co do Pejovicia, to miał pojawić się wczoraj po południu, ale jego przyjazd do Białegostoku trochę się opóźnił. Reprezentacyjny obrońca spodziewany był wczoraj w nocy lub dzisiaj z rana.
Siebert zaklepany
Kolejnym młodym zawodnikiem, jaki zimą może zasilić barwy żółto-czerwonych jest Mateusz Siebert (4 kwietnia skończy 22 lata). - Prawdopodobnie podpiszemy z nim kontrakt. Warunki są dogadane - dodaje Kulesza.
Siebert jest zawodnikiem młodzieżowej reprezentacji Polski. W wieku 3 lat wyjechał z rodziną do Francji. W 2001 roku rozpoczął treningi w juniorskiej drużynie FC Metz. W poprzednim sezonie z powodzeniem grał na wypożyczeniu w Arce Gdynia. Arka nie zdecydowała się jednak wyłożyć 400 tysięcy euro na transfer definitywny. Jaga ma zaś pozyskać środkowego obrońcę na zasadzie transferu bezgotówkowego.
Siebert 10 stycznia powinien rozpocząć treningi z żółto-czerwionymi. Obok niego przygotowania z Jagiellonią rozpocznie też Krzysztof Łągiewka.
- Spotkaliśmy się z Krzyśkiem i ustaliliśmy, że będzie z nami ćwiczył i pojedzie na zgrupowanie. Trener Michał Probierz oceni jego przydatność do zespołu - tłumaczy Kulesza.
Nie sprzedaliśmy Grosickiego!
Wychowanek Olimpii Zambrów, występujący ostatnio w Rosji, musi zatem wykazać się, aby ponownie zostać zawodnikiem Jagiellonii. Niebawem przestać nim może Kamil Grosicki. Wokół "Grosika" rozpętała się w poniedziałek prawdziwa burza. Media ogólnopolskie podały informację, że zawodnik został sprzedany do Arisu Saloniki.
- Nikogo nie sprzedaliśmy - kategorycznie stwierdza Kulesza. - Nie wiem, skąd w ogóle takie informacje?! Grecy rzeczywiście są zainteresowani, ale żadne decyzje nie zapadły - dodaje Agnieszka Syczewska, dyrektor zarządzający Jagiellonii.
Najpierw Aris musi ostatecznie porozumieć się z Jagą. Zostają jeszcze warunki kontraktu indywidualnego. Wiele wskazuje, że Grecy będą musieli walczyć o "Grosika" z tureckim Ankaragucu, któremu także bardzo zależy na sprowadzeniu reprezentanta Polski. Ankarugucu wkrótce powinien nadesłać do Białegostoku nową propozycję transferową dotyczącą piłkarza.
Oprócz Gosickiego Jagiellonię opuścić może Marcin Burkhardt, któremu wygasło wypożyczenie z Metalista Charków. Dzisiaj przyszłość "Burego" jest dużą niewiadomą.
Nie wiadomo również czy Jaga zainteresowana jest Dawidem Plizgą z Zagłębia Lubin, o czym informują media. - Nic o tym nie wiem - konsekwentnie powtarza Kulesza. Prezes białostockiego klubu przyznaje natomiast, że kontaktował się z Bartłomiejem Grzelakiem, ale to wcale nie znaczy, że Jagiellonia zdecydowała się pozyskać napastnika, któremu właśnie wygasła umowa z Sibirem Nowosybirsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
