Kamil Grosicki przebywa w Turcji. Jeśli nic nieoczekiwanego nie wydarzy się w trakcie badań medycznych, reprezentant Polski zwiąże się 3,5-letnim kontraktem z Sivassporem. Kluby już podpisały umowę w sprawie transferu. Zajmujący 15. miejsce w tureckiej ekstraklasie Sivasspor przeleje na konto Jagi około 900 tysięcy euro. Szefowie zespołu z Sivas w ostatecznej rozgrywce okazali się konkretniejsi od greckiego Arisu Saloniki.
Temat zmiany barw klubowych przez Grosickiego wywoływał wiele emocji. Nawet w ogólnopolskich telewizyjnych dziennikach ukazały się informacje, że 23-letni napastnik sprzedany został do Arisu. Wiadomości nie były sprawdzone i tylko potęgowały zamieszanie. W końcu zamiast do Grecji "Grosik" ruszył na podbój Turcji.
W spokojniejszej atmosferze dograny został transfer Rafała Gikiewicza. 24-letni bramkarz zimą został ściągnięty z wypożyczenia z drugoligowego OKS-u Olsztyn. W Jagiellonii nie zdążył uczestniczyć nawet w jednym treningu, bowiem żółto-czerwoni przyjęli ofertę Śląska Wrocław. Teraz sam zawodnik musi tylko porozumieć się w kwestii umowy indywidualnej.
Grosiki i Gikiewicz, to nie jedyni zawodnicy, którzy mogą opuścić ekipę Michała Probierza. Piast Gliwice widzi w swoim składzie Igora Lewczuka, a Jaga nie zamierza zatrzymywać 26-letniego obrońcy.
Są komplikacje z Marcinem Burkhardtem. "Buremu" zakończyło się wypożyczenie z Metalista Charków, ale nie wiadomo, czy zawodnik nie będzie przygotowywał się do rundy wiosennej z Jagiellonią. - Wystąpiliśmy do Ukraińców z prośbą o zezwolenie na udział zawodnika w treningach naszej drużyny - tłumaczy Cezary Kulesza, prezes białostockiego klubu. - Nie rezygnujemy z Marcina, lecz rozmowy z Metalistem są trudne.
Jednak Jaga nie zasypuje gruszek w popiele i szuka wzmocnień. Na poniedziałkowym treningu pojawi się Mateusz Siebert z FC Metz. Na Podlasiu oczekiwany jest również Krzysztof Łągiewka, ale na dzisiejszy trening może jeszcze nie zdążyć. Nie wiadomo też, czy na inauguracyjnych zajęciach zjawi się Bartłomiej Grzelak. Niewykluczone, że dołączy do zespołu we wtorek. Choć to także stoi pod znakiem zapytania.
- Z Grzelakiem sprawa wcale nie jest przesądzona. Nie podjęliśmy decyzji o jego zatrudnieniu - zaznacza Kulesza.
Dopięty jest transfer Ermina Seratlicia, ale skrzydłowy rodem z Czarnogóry przyleci do Polski za kilka dni. Dopiero we wtorek ma wizytę w ambasadzie w sprawie uzyskania wizy wjazdowej do naszego kraju. Zawodnikiem Jagiellonii jest rodak Seratlicia, Luka Pejović. Z tym, że kontrakt Pejovicia obowiązuje za pół roku. Jagiellonia rozmawiać będzie z FK Mogren Budva na temat wykupienia jego karty już zimą. Negocjacje zostaną podjęte dzisiaj. Wcześniej Czarnogórcy obchodzili powitanie nowego roku.
Także w poniedziałek znane będzie stanowisko GKS-u Bełchatów w sprawie Kamila Poźniaka. - Złożyliśmy ofertę i czekamy na odpowiedź - mówi Kulesza. Pomocnik GKS-u 11 grudnia skończył 21 lat i uchodzi za duży talent. Ma na koncie występy w reprezentacjach Polski U-21 oraz U-23.
W najbliższym czasie rozstrzygnie się też, kto zostanie nowym bramkarzem Jagiellonii. Po odejściu Gikiewicza klub potrzebuje zawodnika, który będzie rywalizował z Jakubem Słowikiem o pozycję numer 2. Jaga ma już chętnego. Zobaczymy go prawdopodobnie na jedynym z najbliższych treningów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
