Jagiellonia rozbiła Widzew. Hajto: Sukces rodził się w bólach

To Widzew pierwszy stworzył sobie stu a nawet dwustuprocentową sytuację przy stanie 0:0, kiedy fantastycznie interweniował Grzesiek Sandomierski - podkreśla Hajto. - Przydarzały nam się błędy. Udało się jednak strzelić gola na 1:0. Uczulałem wówczas, że należy bardzo uważać, bo Widzew jest niewygodnym zespołem. Szybko to potwierdził, doprowadzając do wyrównania. Pomimo, że graliśmy w przewadze 11 na 10 mecz nam się nie kleił. Grając jednak w przewadze dwóch zawodników na pewno grało się łatwiej i kolejne bramki były kwestią czasu. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej połowie Widzew napsuł nam sporo krwi - dodaje Hajto.

Niewiele do powiedzenia miał po zakończeniu spotkania Radosław Mroczkowski, trener Widzewa: - Nie ma za bardzo czego komentować. Mecz nam się rozjechał w momencie kiedy dostaliśmy drugą czerwoną kartkę - stwierdził.

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 4:1 (2:1)
Bramki: 1:0 - Tomasz Frankowski 22-karny, 1:1 - Mehdi Ben Dhifallah 28, 2:1 - Thiago Rangel Cionek 41, 3:1 - Tomasz Frankowski 65-karny, Maciej Makuszewski 72.
Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena, Tomasz Porębski, Thiago Rangel Cionek, Luka Pejović - Tomasz Kupisz, Rafał Grzyb (77 Jan Pawłowski), Tomasz Bandrowski, Maciej Makuszewski, Nika Dzalamidze (63 Marcin Burkhardt) - Tomasz Frankowski (73 Grzegorz Rasiak).
Widzew: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Hachem Abbes, Dudu Paraiba - Krzysztof Ostrowski, Mindaugas Panka (46 Jakub Bartkowski), Princewill Okachi, Mariusz Rybicki (37 Sebastian Duda), Przemysław Oziębała - Mehdi Ben Dhifallah (70 Piotr Mroziński).
Żółte kartki: Cionek, Porębski, Pawłowski (Jagiellonia), Broź, Dudu Paraiba, Mielcarz, Oziębała (Widzew).
Czerwone kartki: Hachem Abbes (20, Widzew, za faul), Dudu Paraiba (65, Widzew, za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 4217.