Żółto-czerwoni mieli ostatnio trochę wolnego. Zespół został zdekompletowany, ponieważ wielu zawodników wyjechało na zgrupowania narodowych reprezentacji. Dodatkowo kilku zmagało się z kontuzjami. Ale już wczoraj frekwencja na zajęciach była zadowalająca. Na boisku w Pogorzałkach ćwiczyło ponad 20 piłkarzy, w tym dwójka z drużyny Młodej Jagiellonii - Michał Steć oraz Tomasz Porębski.
- Przerwa dobrze nam zrobiła. Ostatnio graliśmy sporo meczów, w ciągu 16 dni mieliśmy 6 spotkań. Teraz można było złapać oddech - mówi Michał Probierz, opiekun wicelidera Ekstraklasy.
Pauza w rozgrywkach pozwoliła też dojść do siebie zawodnikom narzekającym na urazy. We wtorek trenowali już Maciej Makuszewski, Tomasz Kupisz, Marcin Burkhardt, a nawet El Mehdi Sidqy. Cała czwórka ćwiczyła indywidualnie pod okiem masażysty Marcina Piechowskiego.
- Makuszewski oraz Kupisz powinni niebawem dołączyć do reszty zespołu i rozpocząć treningi na pełnych obciążeniach. Gorzej sytuacja wygląda z Burkhardtem, ponieważ Marcin nie jest jeszcze w stu procentach gotowy do zajęć. Z kolei Mido dopiero wraca po kontuzji - wyjaśnia Piechowski.
W przypadku Marokańczyka należy dodać, że po kolejnej kontuzji. El Mehdi w sierpniu ubiegłego roku w meczu ze Śląskiem Wrocław doznał poważnego urazu. Zimą wrócił do treningów, ale na krótko, bo uraz znowu dał o sobie znać. Po kolejnej rehabilitacji Mido we wtorek pojawił się na murawie.
Na Marokańczyka w lidze na razie nie ma co liczyć. Jednak Kupisz oraz Makuszewski powinni być gotowi już na niedzielne spotkanie z Wisłą (duży znak zapytania stoi zaś przy nazwisku Burkhardta).
- Z powodu urazu nie wziąłem udziału w meczach reprezentacji U-20 z Niemcami i Szwajcarią. Szkoda, ale z drugiej strony mogłem przynajmniej trochę się podleczyć i mam nadzieję, że będę gotowy na Wisłę - podkreśla Kupisz.
Probierz może być także spokojny o innego ważnego zawodnika swojego zespołu, którzy również narzekał ostatnio na kontuzję. Problem z mięśniem dwugłowym miał Luka Pejović. Z tego powodu lewy obrońca nie wystąpił w sparingu reprezentacji Czarnogóry z Uzbekistanem. W wygranym 1:0 meczu towarzyskim zagrał za to Mladen Kascelan. Obaj zawodnicy wrócili już do Polski i wczoraj uczestniczyli w zajęciach białostockiej drużyny. Towarzyszył im m.in. Robert Arzumanyan, podbudowany dobrym występem przeciwko Rosji w eliminacjach mistrzostw Europy, w którym Armenia sensacyjnie zremisowała ze "Sborną" 0:0.
- Sam Rosji nie zatrzymał. To, że ktoś zagrał w reprezentacji nie oznacza od razu, że trzeba zmieniać skład klubowy. Nasi zawodnicy nie popełniają wielkich błędów, dlatego nie ma żadnych powodów do roszad w formacji obronnej. Robert na razie czeka na swoją szansę, a kiedy ją już otrzyma, to musi zrobić wszystko, aby wykorzystać - zaznacza Probierz, często pytany o to, czy w najbliższym czasie nie zamierza sprawdzić w lidze etatowego reprezentanta Armenii.
Przed spotkaniem z Wisłą, które śmiało można określić hitem rundy wiosennej, w podlaskiej ekipie panuje spokój. Zawodnicy wprawdzie solidnie przygotowują się do meczu z liderem tabeli i zdają sobie sprawę z jego stawki, ale z drugiej strony wielkiego ciśnienia nie widać. Piłkarze podkreślają, że w Krakowie będzie ciężko, lecz jednocześnie mają w pamięci przyzwoity występ w wyjazdowym spotkaniu z Lechem Poznań. Tam gra była niezła, zabrakło goli i dobrego wyniku (porażka 0:2). Wszyscy liczą, że swoje konto punktowe Jagiellonia powiększy w niedzielę.
Dzisiaj nasz zespół trenować będzie dwukrotnie (w grupach). Juto na zajęciach powinien być komplet zawodników. Do Białegostoku wracają kolejni kadrowicze - reprezentant Polski Grzegorz Sandomierski oraz Litwini Andrius Skerla i Tadas Kijanskas. W piątek żółto-czerwoni wyjeżdżają do Krakowa. Zatrzymają się w Gutowie, gdzie przenocują i będą trenować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?