- Chcemy Ewy! Ewa na dyrektora! - skandowali pod urzędem gminy rodzice uczniów z Zespołu Szkół Samorządowych w Starych Juchach. Domagali się przywrócenia do pracy Ewy Jurkowskiej-Kawałko, która, zarządzeniem wójta Danuty Kaweckiej, została odwołana ze stanowiska dyrektora miejscowej podstawówki i gimnazjum.
- Nie można zostawiać szkoły bez dyrektora przed samym rozpoczęciem roku szkolnego - mówi Barbara Żero, matka czworga uczniów.
Prawo do odwołania
Kilkadziesiąt pikietujących osób przybyło pod urząd od razu po apelu rozpoczynającym rok szkolny. Podczas uroczystości odczytali swój list, w którym jasno skrytykowali decyzję wójta Kaweckiej. Rodzice i uczniowie murem stanęli w obronie dyrektorki.
- Jestem pracodawcą, więc mam prawo odwołać dyrektora - mówi Danuta Kawecka. - Gdyby to uczniowie decydowali, zapewne pani dyrektor pozostałaby na swoim stanowisku. Pod adresem jej pracy były jednak konkretne zarzuty.
Ewa Jurkowska-Kawałko uważa, że zarzuty są całkowicie chybione, a samo odwołanie zostało przeprowadzone niezgodnie z prawem. Nie było na to zgody kuratora oświaty ani rady powiatu, w której E. Jurkowska-Kawałko zasiada.
- Zaskarżyłam odwołanie do sądu pracy oraz złożyłam wniosek do wojewody o uchylenie zarządzenia pani wójt - mówi dyrektor.
W Starych Juchach tajemnicą poliszynela jest fakt, że głównym powodem zwolnienia dyrektor szkoły stanowiły przesłanki osobiste. Ewa Jurkowska-Kawałko była kontrkandydatką Danuty Kaweckiej w ostatnich wyborach samorządowych.
- To jest polityczna gra pani wójt - krótko kwituje sprawę Bogusław Gienieczko, radny gminy Stare Juchy.
Danuta Kawecka zaprzecza, jakoby odwołanie dyrektor miało jakikolwiek związek z wyborami sprzed dwóch lat.
Nerwowe oczekiwanie
Podczas gdy pikietujący czekali pod urzędem na zmianę decyzji, w gminie wrzało. Zwołani tego dnia radni debatowali nad przywróceniem stanowiska Ewie Jurkowskiej-Kawałko. Pertraktacje w urzędzie trwały kilkadziesiąt minut. W końcu protestującym puściły nerwy. W kierunku siedziby gminy posypały się surowe jajka.
- Tutaj chodzi o sprawiedliwość, o nic więcej - mówił mężczyzna, który dostarczył pod urząd wytłoczkę kurzej amunicji.
Ostatecznie rada gminy przygotowała wniosek o przywrócenie do pracy dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych.
- Radni jednogłośnie opowiedzieli się za postulatem uchylenia zarządzenia pani wójt - mówi radny Ludwik Różyński. - Pani dyrektor cieszy się bardzo dobrą opinią wśród uczniów i rodziców.
Na wniosek rady, wójt uchyliła swoją decyzję. Ewa Jurkowska-Kawałko nadal szefuje szkole w Starych Juchach. Nie chciała komentować wczorajszego zajścia. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?