MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak oszukać fotoradar? Lepsze sposoby nie są tanie

(uu)
Jak oszukać fotoradar?
Jak oszukać fotoradar? fot. Archiwum
Sprawdź sposoby.

Płyty CD zawieszone na lusterku, przyklejanie kawałka folii na tablicach rejestracyjnych - to najtańsze pomysły na oszukanie policyjnych fotoradarów. Najtańsze a co za tym idzie, często najmniej skuteczne. Są jednak inne, droższe, ale czy bardziej skuteczne?

Jednym z nich jest CB radio w komórce. Wbrew pozorom nie takie tanie rozwiązanie, bo potrzebny jest odbiornik GPS (130-150 zł) a komórka w czasie używania funkcji musi być podłączona do internetu. Zresztą wielu funkcjonariuszy drogówki podsłuchuje rozmowy kierowców posługujących się CB. A jak już posiadacz CB wpadnie, to nie ma co liczyć na pobłażliwość.

Kolejną jest antyradar. Urządzenie jest nielegalne, więc spotkanie z patrolem drogówki zakończy się dla nas raczej nieprzyjemnie (za używanie urządzenia grożą 3 punkty karne). Policjanci mogą też zarekwirować taki sprzęt, a wówczas tracimy wiele, bo antyradar to koszt co najmniej 1500 zł. Dodatkowo niektóre urządzenia wymagają czasochłonnej instalacji w pojeździe, a co za tym idzie, dedykowane są raczej do jednego samochodu.

Innym rozwiązaniem jest jammer. Potrafi ogłupić fotoradar, wysyłając mu informację sugerującą zupełnie inną prędkość niż ta, z którą porusza się pojazd. Fotoradar odczyta np. szybkość auta jadącego 150 km/h jako o 100 km/godz. mniejszą. Jammery są jednak skomplikowane, bo trzeba je podłączyć do instalacji elektrycznej samochodu, a także dość drogie ­- kosztują ok. 2 tys. zł.

Kierowca może sobie też kupić oddzielny radar GPS/GPRS. Ma on wczytane dane, często uaktualniane na bieżąco, na temat umiejscowienia fotoradarów i miejsc, w których najczęściej czają się policjanci z ręcznymi radarami. Dzięki temu prowadzący ma czas, by wcześniej zdjąć nogę z gazu.

Z tańszych sposobów wymieniane są różnego rodzaju kombinacje przy tablicach rejestracyjnych: zamalowywanie ich fragmentów pastą do zębów, zaklejanie taśmą dwustronną, przyklejanie liści, czy zakładanie reklamówek. Za to jednak grożą kary.

Kodeks Drogowy: "zabrania się zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne". Wykroczenie takie karane jest grzywną w wysokości 100 zł. W kodeksie jest także zapis, mówiący o tym, że zabrania się "ozdabiania tablic rejestracyjnych oraz umieszczania z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów, które ograniczają czytelność tych tablic". Za takie zachowanie również grozi nam mandat - 50 zł.

- Wiele z tych sposobów nie jest do końca skutecznych. Lepiej jest więc się skupić na przepisowej jeździe - radzi Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Lepiej jest jechać wolniej i nie stwarzać zagrożenia, nie szkodzić sobie i innym użytkownikom drogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna