Jaką fryzurę wybrać

Jesień upłynie nam pod znakiem zdrowych, zadbanych i wypielęgnowanych włosów. Najbardziej trendy są grzywki i boby. Ale podstawą są długie i naturalne włosy.

- Takie włosy nie muszą być nudne i monotonne, jak powszechnie się uważa - mówi Piotr Mordas, fryzjer, menedżer salonów fryzur i kosmetyki "Kameleon". - Hitem tego sezonu są wszelkiego rodzaju upięcia i podpięcia: od koków, kucyków po pozorny artystyczny chaos na głowie. Wśród młodzieży natomiast króluje old- school.

Ach ten warkocz
Rewelacją sezonu są warkocze, które każda z pań może własnoręcznie wykonać.
To uczesanie, które doskonale pasuje zarówno na co dzień, do pracy, szkoły, jak i na wielkie wyjścia. Nadaje twarzy łagodny, romantyczny wygląd. Możemy mieć też delikatny i uwodzicielski kłos czy skromny "koszyczek" wokół głowy.

Są też bardziej nowatorskie rozwiązania, które wykorzystują warkocz jako inspirację do zamotania i upięcia włosów wysoko, asymetrycznie lub tylko nad czołem w zabawny węzeł.

Jeśli chcemy przystroić się w bob, to koniecznie z oryginalną zwracającą na siebie grzywkę.

- Klasyczne boby - nie, a natomiast wszelkie wariacje na ten temat - tak! - radzi fryzjer. - Jeśli należymy do szczęśliwych posiadaczek długich włosów i nie chcemy nawet słyszeć o ich ścięciu, to możemy sobie poradzić w inny sposób. Wystarczy, że zepniemy włosy w literę J, imitując taką właśnie fryzurę.
W tym sezonie upięcia to wielki powrót lat 60-tych. Królują fryzury gładkie, wysokie, pełne elegancji i kobiecości. Jest jedna zasada: im wyżej tym lepiej. Odchodzimy od dziwnych i przesadnych upięć na rzecz prostoty, elegancji i minimalizmu.

Romantyczna panna młoda
We fryzurach ślubnych przede wszystkim liczy się charakter uroczystości. Upięcie ma być dostosowane nie tylko do charakteru i urody panny młodej, ale i do sukni.
- Tu nie ma reguły - mówi Piotr Mordas. - Jednej pannie młodej pasują romantyczne loki, delikatnie podpięte z tyłu głowy, innej żywiołowy, pełen temperamentu kok hiszpański, a jeszcze inna pani najlepiej wyglądać będzie w surowym wręcz, gładkim upięciu w stylu lat 60-tych.

Modne natomiast są dodatki - jak chusty i opaski.

Zielono mi
Naturalne kolory królują również na głowie.
- I tak np. kolekcja "Ogrody próżności" Loreala nawiązuje do kwiatów i wszystkiego, co z nimi związane - mówi Piotr Mordas. - We włosach pojawiły się zaskakujące odcienie różu, zieleni, fioletu czy błękitu. Są to refleksy powplatane w kolory natury: ciepłe brązy, czekolady, złociste blondy, itp. Jednak nie do pobicia jest wszechobecny kolor miedzi.

Modny jest też platynowy blond. Jednak tylko i wyłącznie z dodatkami np. ekstrawaganckimi refleksami czy pasmem. Widoczne są też inspiracje egzotycznymi krajami: Afryką, Indiami.

Męski błysk
Inaczej jest z kolorami u mężczyzn. Jeśli koloryzacja to tylko podkreślająca naturalny kolor włosów, jego głębię i błysk lub tuszująca naturalnie siwe włosy.
- U panów bardziej niż u kobiet fryzura jest zdeterminowana rolą, jaką mężczyzna pełni w świecie zawodowym i społecznym - opowiada Piotr Mordas. - Inny styl pasuje biznesmenowi, prawnikowi, inny osobie pracującej w tzw. wolnym zawodzie, a inny młodemu uczącemu się mężczyźnie.

Ogólnie jednak większość panów pozostaje przy klasyce. Charakterystyczne tu są krótko wygolone boki i tył oraz pełniejsza góra, czy też pełniejszy tył przechodzący w długą grzywkę, przy stosunkowo krótkich bokach. Dopuszczalne są jednak drobne modyfikacje, co powoduje, że zarys fryzur jest znowu bardziej twardy i męski.

- Dzięki temu mężczyzna staje się znowu męski po szaleństwach miękkich i bardzo kobiecych fryzur - mówi fryzjer. - Najważniejsze jednak jest to, że coraz więcej panów docenia przede wszystkim profesjonalne, dobre cięcie, co przy krótkich włosach jest szczególnie widoczne. Wybierają zatem dobrych, choć niekoniecznie tanich fryzjerów. Przywiązują też większą wagę do pielęgnacji i stylizacji włosów.

Zdjęcie pochodzi z Salonów Fryzur i Kosmetyki "Kameleon" w Białymstoku"