Przypomnijmy, że nasz dziennikarz był świadkiem utarczki słownej, do której doszło między pasażerami, a dyżurnym ruchu na łomżyńskim dworcu PKS. Ci pierwsi, zmarznięci dopytywali dlaczego autobus się spóźnia, a drugi z uwagi na to, że autobus należał do innego przewoźnika, nie miał obowiązku udzielania informacji, więc tego nie zrobił. Wśród czekających pasażerów, w większości starszych ludzi, była też kobieta z małym dzieckiem.
Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź od PKS podpisaną przez Daniela kowalczyka, dyrektora PKS Łomża.
W nadesłanym piśmie czytamy: "Dyżurny ruchu, który wykonywał w tym dniu swoja pracę jest długoletnim pracownikiem w jego dotychczasowej pracy nie wpłynęły żadne skargi dotyczące złej obsługo podróżnych.
Została z nim przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca ze szczególnym naciskiem na właściwą obsługę podróżnych oraz przestrzeganie swojego zakresu czynności, został ostrzeżony, że w przypadku powtórzenia się takiego zdarzenia zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje służbowe i finansowe.
Dyżurny w pisemnym oświadczeni napisał, że "pasażer zachowywał się agresywnie i zaczął urągać mojej osobie".
Wyrażamy przekonanie, że kulturalna obsługa podróżnych przez naszych pracowników oraz dobra współpraca podróżnych korzystających z przejazdów, zaowocuje sprawmy, szybkim i miłym skorzystaniem z naszej usługi i przyniesie zadowolenie dla obu stron".
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?