Jarosław Kaczyński: "Polacy chcą Polski bezpiecznej i dostatniej". Zobacz zdjęcia z pikniku w Stawiskach

Od żartu zaczął spotkanie w Stawiskach Jarosław Kaczyński, wicepremier i prezes PiS. - Wiele rzeczy mi się w życiu udało, ale imię najbardziej – powiedział do skandujących na powitanie „Ja-ro-sław” zwolenników jego partii, którzy tłumnie przybyli na piknik w Stawiskach w powiecie kolneńskim.

To piknik rodzinny, jakie pod hasłem „Z miłości do Polski” organizowane są w czasie wakacji w całej Polsce. Podczas spotkań można wypełnić ankietę odnośnie oczekiwanych zmian w naszym kraju. Tak zebrane głosy Polaków PiS chce wykorzystać w programie wyborczym przygotowywanym do jesiennych wyborów. W Stawiskach gwoździem programu pojawienie się na scenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński w Stawiskach. Wicepremier o Donaldzie Tusku: Pamiętajcie o tym ryżym

Wcześniej zgromadzeni na placu przy hali sportowej okoliczni mieszkańcy pląsali przy muzyce na żywo, częstowali się przysmakami przygotowanymi przez koła gospodyń wiejskich, a dzieci korzystały z atrakcji dla nich przygotowanych: ogromnych dmuchańców, kącików zabaw i waty cukrowej. Wcześniej zaś piłkarska drużyna ze Stawisk rozegrała mecz z politykami Zjednoczonej prawicy. Wygrali gospodarze.

Około godz. 15 na scenę wyszedł rzecznik prasowy partii Rafał Bochenek: - Chcemy rozmawiać z państwem o tym, co jest najważniejsze. Chcemy rozmowy merytorycznej – zapewnił. I przypomniał, że w specjalnym czerwonym namiocie PiS, rozstawionym na terenie pikniku, można wypełnić ankietę i zgłaszać swoje postulaty dotyczące oczekiwanych w Polsce zmian.

A już za chwilę przed mieszkańcami pojawił się Jarosław Kaczyński. Jak mówił, PiS jest właśnie w trakcie układania programu wyborczego, który zostanie ogłoszony za kilka tygodni - Chcemy wiedzieć, czego chcą Polacy, z punku widzenia mieszkańców Polski lokalnej, z punktu widzenia zwykłej rodziny. Jak widzą przyszłość naszego kraju – mówił. I dodał, że z doświadczenia wie, że Polacy chcą, po prostu Polski bezpiecznej. - Poczucia bezpieczeństwa naszego państwa, ale także poczucia bezpieczeństwa osobistego, materialnego, poczucia bezpieczeństwa pracy, poczucia bezpieczeństwa na ulicy, na zabawie. Chcą po prostu, by Polska była bezpieczna, ale chcą także by Polska była dostatnia i żeby w Polsce ta dostatniość była nie dla wybranych, ale dla wszystkich – mówił Kaczyński. Jak dodał, w Polsce co chwilę powstaje nowa jednostka wojskowa.

– Polska jest coraz silniejsza, coraz bezpieczniejsza – mówił, dziękując ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi.

– Pamiętajcie, że są sojusze, ale sojusznicy pomagają tylko tym, którzy potrafią się sami bronić. Gdyby Ukraińcy nie potrafili się sami obronić, to dzisiaj to byłaby po prostu drugorzędna sprawa, jakiś tam spór dyplomatyczny. Byłoby po Ukrainie – podkreślił.

I nawiązał do pomocy Ukrainie: – My pomagamy, chcemy pomagać, ale to nie jest na zasadzie, że jeden daje, a drugi tylko bierze. Tak być nie może – mówił.

I zapewniał, że PiS będzie bronił polskich interesów. Zwłaszcza tam, gdzie chodzi o rolników.

Prezes PiS mówił też o przeciwnikach politycznych:

– Oni nam proponują wojnę domową. Niszczenie katolików – a Polska jest w większości katolicka. Opiłowywanie. Proponują język polityki, która jest językiem z jakiejś jamy bandyckiej – mówił.

Jak wskazał, chodzi mu właściwie o jednego człowieka: Donalda Tuska.

Wicepremier podkreślał też, że PiS na pewno do wyborów nie pójdzie wspólnie z Konfederacją. – Dziś jedyną szansą dla Polski jest Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica. My potrafimy się zjednoczyć. Mimo różnych zdań w niektórych sprawach potrafimy działać razem i będziemy w stanie kierować Polskę dalej.

Po przemówieniu wicepremier wziął udział w pikniku: rozmawiał z mieszkańcami, odwiedził też stoiska gospodyń wiejskich.

W spotkaniu z prezesem Kaczyńskim wzięła udział również podlaska drużyna Forum Młodych PiS.