Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jechał na wesele. Zatrzymała go policja

Urszula Bisz [email protected]
St. sierż. Marek Siemieniuk i st. asp. Daniel Biały, w nieoznakowanym radiowozie nagrywali wykroczenia drogowe kierowców, a potem im je pokazywali. Badali też alkomatem ich trzeźwość.
St. sierż. Marek Siemieniuk i st. asp. Daniel Biały, w nieoznakowanym radiowozie nagrywali wykroczenia drogowe kierowców, a potem im je pokazywali. Badali też alkomatem ich trzeźwość.
- Możemy tak się umówić: jak panowie dacie mi mniejszy mandat, to dam więcej na wesele - proponuje policjantom.

Sobota, godz. 6.45 - wyruszamy z al. Piłsudskiego w Białymstoku na patrol z policjantami z podlaskiej drogówki. Za kierownicą opla vectry st. sierż. Marek Siemieniuk, obok st. asp. Daniel Biały, na tylnym siedzeniu my - fotoreporter i dziennikarka. Wyjeżdżamy na drogę krajową nr 8 w kierunku Warszawy. - Będzie spokojnie - zapewnia Biały.

I faktycznie przez pierwsze pół godziny myślimy, że kierowcy nareszcie nauczyli się jeździć. Jednak wtedy zatrzymujemy prowadzącego opla. W Rzędzianach, gdzie jest ograniczenie prędkości do 70 km/h, jechał 91 km/h.

- Strasznie mnie panowie przestraszyli - powiedział kierowca do policjantów. - Ale przyznajcie, takiego spokojnego kierowcy jeszcze nie zatrzymaliście nigdy.

"Spokojny" kierowca dostał 100 zł mandatu. I jedziemy dalej. Co kilkanaście minut zatrzymujemy jakiegoś kierowcę, większość z nich jedzie ok. 120-130 km/h.

Wśród nich jest m.in. mieszkanka Białegostoku, która odwozi córkę na wakacje do Zakopanego, rodak spod Sokółki, który teraz jest zameldowany w Rosji, bo tam uzyskał prawo jazdy, gdy mu zabrano polskie "prawko" za przekroczenie limitu punktów karnych oraz mieszkaniec gm. Brzesko spieszący się na wesele.

- Możemy tak się umówić: jak panowie dacie mi mniejszy mandat, to dam więcej na wesele - proponuje policjantom.

Targować się też próbuje kierowca porsche, który ma tablicę rejestracyjna zawierającą jego imię. Jechał "ósemką" ponad 160 km/h. Policjanci wystawili mu mandat w wysokości 400 zł i dali 10 punktów karnych.

- Chyba będę musiał kupić sobie wolniejszy samochód lub... szybszy, by was uniknąć - stwierdził.
Gdy po godz. 10 wracamy do Białegostoku, na al. Jana Pawła II zatrzymujemy Rosjankę jadącą BMW ponad 90 km/h. Kobieta nie reaguje na znaki dźwiękowe ani świetlne. Okazuje się, że to przez głośną muzykę w aucie. Do kontroli wychodzi tylko z paczką papierosów. Dziwi się, że policjanci nie mają... zapalniczki, bo chce zapalić. Mandat ma zamiar zapłacić przez internet.

Nie może, więc ruszamy do Makro, by tam mogła wyjąć pieniądze z bankomatu. Gdy dojeżdżamy na miejsce, musimy czekać, bo ona rozmawia przez telefon. Potem wolnym krokiem, bujając biodrami, wchodzi do hipermarketu. Musimy na nią czekać naprawdę dłuższą chwilę. Wraca wyraźnie poirytowana. Przeliczyła 300 złotych mandatu na euro. Pretensje ma do policjantów.

Poza nią, w ciągu ponad 3 godzin, złapaliśmy dziesięciu nieprawidłowo jeżdżących kierowców.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna