Funkcjonariusze z monieckiej KPP postanowili radykalnie rozprawić się z plagą pijanych kierowców na lokalnych drogach. Jako jedni z pierwszych na Podlasiu stosują najbardziej radykalne metody - już prawnie dozwolone - w celu ograniczenia tego morderczego procederu.
- Póki co dajemy szansę na poprawę i zabezpieczamy auto jako dowód popełnienia przestępstwa po udowodnieniu recydywy, czyli drugiego przypadku kierowania autem w stanie nietrzeźwym. Ten sprawca z gminy Knyszyn dwukrotnie miał powyżej 1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, więc musiał ponieść konsekwencje odpowiednie do swojego czynu - mówi Renata Grzybowska, oficer prasowy w KPP.
O przepadku zabezpieczonego samochodu zadecyduje prokurator i sąd. Pijani kierowcy muszą liczyć się także z dotkliwą karą grzywny, bowiem mundurowi zabezpieczają na taki cel znaczne kwoty pieniędzy, co najmniej kilka tysięcy złotych.
- Dotkliwą represją będzie także publikacja danych osobowych sprawcy, zdjęcia i przyczyny przestępstwa (udowodniona ilość alkoholu) w mediach - zapowiada Grzybowska.
W ubiegłym roku na drogach powiatu monieckiego zatrzymano 151 pijanych kierowców. Do końca lipca br. było ich już aż 145 i nawet restrykcyjne metody wychowawcze nie zapowiadają zmniejszenia tego mało chlubnego rekordu. Mundurowi mają nadzieję, że konfiskata aut, kary grzywny i zdjęcia w prasie zatrzymają tę złą tendencję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?