Kolejne niespodzianki przygotowuje im Sejm. Projekt ustawy nie jest jeszcze precyzyjny, ale zdecydowanie utrudni życie papierosowym nałogowcom.
Koniec z popielniczkami
Pracodawca już nie będzie musiał na terenie zakładu przygotowywać palarni, w której wszyscy chętni mogliby spędzać śniadaniowe czy inne przerwy. Taki obowiązek istnieje obecnie, chociaż jest obchodzony w różny sposób. Firmy starają się nie ponosić kosztów na tworzenie specjalnego, odpowiednio wentylowanego pomieszczenia, gdzie w ciągu godziny powietrze powinno być wymieniane przeszło 20-krotnie.
Do tej pory pracodawcy szukali różnych furtek. Zapalić nie można było na terenie Suwalskich Zakładów Drobiarskich Animex, ale tam ponoć wszyscy ubiegający się o zatrudnienie deklarowali na piśmie, że są wolni od tytoniowego uzależnienia, a później musieli kombinować. Pracownicy Urzędu Miejskiego z papierosem od lat muszą wychodzić na zewnątrz. Palarnie istnieją w suwalskim sądzie i w Komendzie Miejskiej Policji.
Też mogą zniknąć już w lecie. Z projektu ustawy wynika bowiem, że po papierosa nie będzie można sięgnąć bliżej niż 10 metrów od wejścia do biura czy zakładu pracy. Głosowanie w tej sprawie Sejm zaplanował na koniec marca. Przepisy obowiązywałyby więc już w lipcu. Raczej nic nie wskazuje bowiem, że zawetowałby je prezydent lub zastrzeżenia zgłosił Trybunał Konstytucyjny.
Więcej we wtorek w papierowym wydaniu suwalskiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?