Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy ciut poniżej średniej

Katarzyna Jabłonowska,
- Nie mam ani telewizora, ani komputera, ale nie żałuję, że mieszkam w akademiku - mówi Paweł Tęcza z II roku anglistyki w Białymstoku.
- Nie mam ani telewizora, ani komputera, ale nie żałuję, że mieszkam w akademiku - mówi Paweł Tęcza z II roku anglistyki w Białymstoku. Fot. A. Maleszewska
Region. Wyposażenie domu przeciętnego mieszkańca północno-wschodniej Polski nie odbiega mocno od krajowych standardów, ale pod dwoma względami jesteśmy w tyle: komputeryzacji i wydatków na... kulturę.

Ile czego jemy?
- Około 8 kg pieczywa zjada miesięcznie każdy Polak. Większymi miłośnikami chleba i bułeczek są mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego. Zjadają ok. 8,14 kg pieczywa. Natomiast przeciętny mieszkaniec woj. podlaskiego zjada w ciągu miesiąca ok. 7,8 kg chleba.
- Zdecydowanie więcej niż w innych częściach kraju zjadamy mięsa: ok. 6,8 kg (średnia w Polsce to 5,4 kg).
- Niemal tyle samo, co reszta Polaków, jemy warzyw (ok. 11 kg miesięcznie) i kurzych jajek (14 sztuk).
- W odróżnieniu od reszty kraju i woj. warmińsko-mazurskiego, gdzie jedna osoba wypija ok. 4 litrów mleka miesięcznie, w woj. podlaskim pije się go dużo więcej - ponad 5,3 litra.

Najczęściej w przeciętnym gospodarstwie domowym w półno-cno-wschodniej Polsce mieszkają trzy osoby. Pracuje jednak tylko jedna. Na każdego z członków rodziny przypada więc miesięcznie mniejszy dochód niż przeciętny w kraju (834 zł): w woj. podlaskim - 816 zł, a w warmińsko-mazurskim - 746 zł. W związku z tym wydajemy mniej pieniędzy niż mieszkańcy innych części kraju - odpowiednio - ok. 708 zł i 644 zł (w innych regionach przeciętnie: 744 zł).

Najwięcej wydajemy na zakupy
Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Białymstoku, najwięcej płacimy za towary i usługi konsumpcyjne. Przeciętnie każdy członek gospodarstwa domowego w naszym regionie wydaje miesięcznie na ten cel ok. 620-670 zł. W tym za żywność: w woj. podlaskim - 213 zł, a w warmińsko-mazurskim - 193 zł, za odzież i obuwie - odpowiednio - 39 i 41 zł. A na alkohol około 20 zł, czyli tyle samo, co przeciętnie w kraju.

Wydatki poszczególnych rodzin są oczywiście bardzo zróżnicowane. Starsze osoby wydają dużo więcej na leki i opiekę medyczną niż młode. Natomiast w edukację (np. dodatkowe kursy języków obcych czy praktyczne szkolenia) inwestują najczęściej studenci i dobrze wykształceni ludzie.

Region pełen... mikrofalówek
Mimo niskich dochodów, nie możemy narzekać ani na poziom życia, który według socjologów wcale nie odbiega od europejskiego, ani na wyposażenie naszych gospodarstw domowych.

Pralkę w woj. podlaskim ma 72 proc. rodzin, a na Mazurach - 82. Samochód odpowiednio: 46 i 43 proc. (średnia w kraju to 49,5 proc.), a odtwarzacz DVD: 25 i 28 proc. (31 proc.).

Jak wynika z badań, liczba abonentów telefonów stacjonarnych w ostatnich latach nieznacznie spadła. Rośnie natomiast, i to znacząco, liczba osób, które posiadają telefon komórkowy. W naszym regionie przynajmniej jedną komórkę ma 63 proc. rodzin w woj. podlaskim i 68 proc. rodzin w warmińsko-mazurskim (w całym kraju: 73 proc.). Więcej niż w innych częściach kraju (średnia to 38 proc. rodzin) mamy za to kuchenek mikrofalowych. Korzysta z nich w domu odpowiednio około 41 i 43 proc. rodzin.

- Na początku małżeństwa mieliśmy tylko starą lodówkę, którą wzięliśmy od rodziców, i odkurzacz, który kupiliśmy za 160 zł - opowiada Justyna Lewandowska z Ełku. - Ja wtedy jednak bardzo dobrze zarabiałam i było nas stać na telewizor i pralkę. Jak robiliśmy remont mieszkania, to na raty wzięliśmy zmywarkę oraz piekarnik. Potem jednak straciłam pracę w banku i zaczęło być gorzej. Stać nas jednak było na cyfrowy aparat fotograficzny, a DVD dostaliśmy od teściów. Pół roku temu urodziła się Oliwka, ja jestem bez pracy i żyjemy tylko z zarobków męża, czyli za 2 tys. zł miesięcznie. Na same opłaty idzie 800 zł, na dziecko - 400. Trudno w takiej sytuacji o jakieś większe wydatki - dodaje.

Sieć w domu ma co trzeci
Coraz więcej mieszkańców regionu korzysta w domu z komputera. W woj. podlaskim ma go około 38 proc. rodzin, a na Mazurach 37. Dostęp do internetu ma odpowiednio: 28 i 22 proc. Na tle kraju wypadamy nie najlepiej, bo przeciętnie w Polsce komputer ma 43,7 proc. rodzin.

- Nie potrafię sobie wyobrazić funkcjonowania bez komputera z dostępem do inter-netu. Po pierwsze: to jedno z moich podstawowych narzędzi pracy, ale trudno też byłoby mi funkcjonować bez "sieci" w zwykłym życiu. Internet to przede wszystkim źródło informacji, rzadko oglądam telewizję i czytam prasę. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz napisałem zwykły list. Przez internet robię też zakupy, planuję i rezerwuję miejsce na rodzinny urlop - mówi Wojciech Łada, 34-letni prawnik z Ostrołęki.

Bez luksusów też da się żyć
Z tych udogodnień nie może jednak korzystać spora grupa najbiedniejszych mieszkańców regionu. Większości emerytów nie stać na kupno nowoczesnego sprzętu AGD albo RTV.

- Nie mam ani kolorowego telewizora, ani pralki automatycznej, bo nie są mi potrzebne. Te kilka ubrań, które mam, wrzucam do swojej starej frani. Przynajmniej ich nie poniszczy, tak jak automat - śmieje się 75-letnia Eugenia Cichocka z Suwałk. - A w telewizji i tak nie pokazują nic ciekawego, więc po co mi? Kiedy chcę posłuchać wiadomości, włączam radio. W moich czasach ludzie nawet nie słyszeli o takich luksusach, jak kolorowe telewizory czy pralki automatyczne, i żyli. Nie wiem nawet, czy nie lepiej niż teraz - dodaje.

O takich wygodach, jak mikrofalówka czy automatyczna pralka, może tylko pomarzyć także większość studentów.

- Życie w akademiku jest diametralnie inne niż w rodzinnym domu. Tam miałem wszystko na miejscu. W lodówce zawsze jedzenie. Tu na początku roku akademickiego wszyscy studenci biegali w poszukiwaniu swoich lodówek, bo podczas remontu ktoś je powstawiał do niewłaściwych pokoi - opowiada Paweł Tęcza, student II roku anglistyki, który przeniósł się do Białegostoku z Radomia i teraz mieszka w jednym z akademików Uniwersytetu w Białymstoku.

Jeśli wierzyć stereotypom, budżet przeciętnego studenta jest bardziej niż skromny. A jednak to właśnie młodzi ludzie, relatywnie, najwięcej wydają na rozrywkę i kulturę, czyli na bilety do kina i teatru, na koncerty i wystawy. Mieszkańcy woj. podlaskiego na takie rozrywki przeznaczają przeciętnie ok. 42 zł na miesiąc, natomiast warmińsko-mazurskiego - 39 zł. Przeciętny Polak wydaje miesięcznie na ten cel ok. 53 zł.

- Kupuję jedno czasopismo na miesiąc. Średnio raz w miesiącu bywam w łomżyńskim Millenium. Bilet to 13 zł. Nie kupuję niestety książek, ale często korzystam z zasobów biblioteki. Lubię za to wybrać się do restauracji albo pizzerii - mówi 24-letnia Agnieszka Kopańska z Łomży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna