Niezbędny jest odpowiedni, ciepły ubiór, kamizelka ratunkowa, kolce lodowe oraz naładowany telefon komórkowy zabezpieczony przed zamoknięciem, aby w razie potrzeby wezwać służby ratownicze. Tylko tak wyposażeni wędkarze mogą wchodzić na zamarznięte jeziora. Bo, jak mówią ratownicy, w przypadku załamania się lodu takie przygotowanie może uratować im życie.
Mieli 16 i 49 lat
Wiele z mazurskich jezior skuł lód. Przy brzegu tafla może mieć kilkanaście centymetrów grubości. Ale im dalej od lądu, tym warstwa jest cieńsza.
Teoretycznie, przy temperaturze -15 stopni Celsjusza, dziennie grubość lodu powinna wzrastać o 1-2 cm. Gdy lód ma 5-7 cm, grubości, powinien wytrzymać ciężar jednej osoby, a przy 10 cm - dwóch dorosłych osób. Jednak trzeba pamiętać, że to jest tylko teoria. Każde jezioro rządzi się swoimi prawami. A nierozsądne wejście na zbyt cienką warstwę lodu może grozić utonięciem.
- Od grudnia 2012 roku do kwietnia 2013 roku na Warmii i Mazurach utonęły dwie osoby - przypomina Izabela Niedźwiedzka-Pardela z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Niestety ta zima może okazać się bardziej tragiczna. Dotychczas w regionie utonęły już dwie osoby. W połowie stycznia dwóch kolegów wybrało się na ryby. Weszli na zamarznięte jezioro Durąg w gminie Ostróda. Niestety wpadli do wody. Poszukiwania 16-latka zakończyły się tragicznie.
Kilka dni wcześniej dwóch wędkarzy poszło łowić ryby na jeziorze Ławki w powiecie olsztyńskim.
- W pewnym momencie pod jednym z mężczyzn załamał się lód. 49-latek wpadł do wody. Drugi z mężczyzn próbował udzielić pomocy tonącemu koledze. Niestety pod nim również lód nie wytrzymał - informują policjanci.
Mężczyźnie udało się jednak wydostać na brzeg i wezwać pomoc. 49-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Żadnych gwałtownych ruchów
Ratownicy apelują do wszystkich wędkarzy o rozwagę. Najbezpieczniej jest po prostu nie wchodzić na lód. Ale jednocześnie zdają sobie sprawę, że takie prośby nie powstrzymają miłośników podlodowych połowów.
- Tafla lodu w dalszym ciągu jest dosyć cienka, zwłaszcza w okolicach mostów, wiaduktów, wejść do kanałów i innych budowli hydrotechnicznych - mówią ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W przypadku załamania lodu powinniśmy starać się zachować spokój i próbować wzywać pomocy. Należy położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce, próbować wpełznąć na lód i powoli czołgać się do brzegu.
- Zimą podczas załamania się tafli lodu największe zagrożenie stanowi bardzo niska temperatura wody i otoczenia, zimowy strój oraz trudności z wydostaniem się na powierzchnię tafli lodu - przypominają policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?