MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy grają o finał

Krzysztof Sokólski
Trener Mariusz Kulhawik jest pewien, że jego podopieczni (czerwone stroje) stworzą sobie sporo sytuacji strzeleckich
Trener Mariusz Kulhawik jest pewien, że jego podopieczni (czerwone stroje) stworzą sobie sporo sytuacji strzeleckich M. Kość
Białystok. Juniorzy Hetmana Białystok i MOSP Jagiellonii rozpoczynają dzisiaj walkę o awans do turniejów finałowych mistrzostw Polski.

Białostoczanie solidarnie przebrnęli przez pierwszą rundę rozgrywek. Juniorzy starsi Hetmana wyeliminowali najlepszą drużynę Opolszczyzny Koksownika Zdzieszowice (0:0 i 3:0). Juniorzy młodsi MOSP-u uporali się ze Stalą Stocznia Szczecin (1:1 i 2:1). Nasze zespoły są już w najlepszej ósemce swoich kategorii wiekowych w kraju. Do pokonania została jedna przeszkoda, aby awansować do turniejów finałowych i grać o medale.
W roli gospodarza wystąpi dzisiaj Jagiellonia. Na boisku przy ul. Świętokrzyskiej żółto-czerwoni podejmują Arkę Gdynia. Początek meczu o godzinie 11.00.
- Na pewno zaatakujemy rywala - mówi trener Mariusz Kulhawik. - Nie zmieniamy swojego stylu gry. Jestem przekonany, że przy naszym potencjale ofensywnym stworzymy sobie sytuacje strzeleckie. Prawie w każdym spotkaniu wypracowujemy sporo okazji bramkowych. Mam tylko nadzieję, że tym razem będziemy skuteczniejsi.
Właśnie skuteczność to pięta achillesowa MOSP-u. Gdyby piłkarze mieli lepiej nastawione celowniki uniknęliby nerwów w dwumeczu z Stalą Stocznia.
Wczoraj wieczorem Jaga przeprowadziła rozruch przed pojedynkiem z Arką. Potem była wspólna kolacja i odprawa taktyczna. - Razem z Bogdanem Nosem staramy się przekazać zawodnikom, jak mają zagrać. Założenia są proste. Na pewno będziemy atakować, ale musimy też zwrócić uwagę, żeby nie stracić gola - podkreśla Kulhawik.
Mecze z Arką mogą być trudniejsze, niż wcześniejsze ze Stalą. Gdynianie w pierwszej rundzie wyeliminowali Chemik Bydgoszcz, wygrywając dwukrotnie - 1:0 na wyjeździe i 3:1 na własnym stadionie. Rozpracowaniem rywala zajmuje się trener Cezary Łaski.
O ile w konfrontacji MOSP - Arka trudno wskazać faworyta, to wątpliwości nie ma w przypadku juniorów starszych. Hetman Białystok zagra z zespołem Szkoły Mistrzostwa Sportowego Łódź, jednego z najprężniej działających ośrodków futbolu młodzieżowego w Polsce. Wystarczy tylko nadmienić, że przeciwnicy to złoci medaliści krajowego championatu sprzed dwóch lat. W 1/8 finału bieżących rozgrywek rozgromili Jezioraka Iława 4:1 i 7:0.
"Hetmańscy" batalię z łodzianami rozpoczną od wyjazdowego pojedynku (dzisiaj o godz. 16). - Nie czujemy strachu. Chłopcy wiedzą, że nie ma się kogo bać - stwierdza spokojnym głosem trener Artur Woroniecki.
Jego podopieczni zimą, na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Płocku, spotkali się z SMS-em w turnieju towarzyskim. Po wyrównanym meczu przegrali tylko 1:2.
- Łodzianie w tym roku obchodzą jubileusz dziesięciolecia istnienia swojej szkoły. Chcą się pokazać i myślą o medalach. SMSmusi dzisiaj wygrać. A nam dobrze się gra z drużynami, które nas atakują. Skoncentrujemy się na defensywie i postaramy się skontrować - dodaje Woroniecki, któremu w prowadzeniu zespołu pomaga Adam Wiński, opiekun młodszej ekipy w Hetmanie.
Białostoczanie nie ukrywają, że cieszyliby się z remisu. Najlepiej bramkowego. To ustawiłoby "hetmańskich" w dobrej pozycji wyjściowej przed rewanżem, który rozegrany zostanie w najbliższą sobotę w Wasilkowie (początek meczu o godz. 11). Teraz jednak wszyscy koncentrują się na pierwszym spotkaniu. - Będziemy walczyć do upadłego. Damy z siebie wszystko - zapowiada Woroniecki.
s

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna