Funkcjonariusze z białostockiego oddziału prewencji 59-latka odwieźli, owszem. Ale nie do domu, tylko z osiedla Wygoda wprost do policyjnego aresztu. Całkiem za darmo. Kierujący jednośladem jeszcze wczoraj dochodził do siebie. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzut wręczenia korzyści majątkowej. Kurs radiowozem może więc słono go kosztować. Za próbę przekupienia policjantów grozi 10 lat więzienia.
Bo radiowóz to nie taksówka. A policjant to nie kantor wymiany walut. Przekonał się o tym kierowca tira - Mołdawianin, który także w niedzielę zatrzymany został za próbę skorumpowania funkcjonariusza.
Cudzoziemiec jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Tym zwrócił na siebie uwagę policjantów z drogówki. Zatrzymali go w Jurowcach.
- Gdy mundurowi oświadczyli 25-latkowi, że zostanie ukarany 100-złotowym mandatem, mężczyzna przyznał się do popełnionego wykroczenia i oznajmił, że mandat przyjmuje - relacjonuje st. asp. Aneta Łukow-ska z KWP w Białymstoku.
Jednak szybko zmienił zdanie. Wziął jednego z funkcjonariuszy „na stronę”, wyjął 10 euro i poprosił, by w zamian za pieniądze policjant nie wypisywał mu mandatu. Nie wiadomo, czy więcej nie miał, czy kantor był nie po drodze (cudzoziemiec musi zapłacić mandat gotówką), ale w tym przypadku waluta może osiągnąć niespotykany kurs: 1 euro - 1 rok odsiadki. A może kierowca będzie bronić się przed sądem, że chciał tylko wymienić euro na złotówki?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
