MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już bym nie żył

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach startuje kilkanaście razy w miesiącu.

Kilkadziesiąt osób jego obecności w mieście zawdzięcza życie.
Formalnie baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego istnieje od 4 czerwca ub. roku. Przy jej otwarciu strzelały korki od szampana, nie zabrakło też miejscowych włodarzy.
O żółty helikopter rywalizowały ze sobą do końca Suwałki i Ełk. Przypuszczalnie zadziałały wówczas naciski zakulisowe. Nieprzypadkowo za "ojca chrzestnego" śmigłowca uważa się Jana Zaworskiego, wtedy posła SLD.
W rezultacie nieco wysłużony Mi-2 plus znalazł przystań na lotnisku miejscowego aeroklubu. Były problemy ze zwerbowaniem lekarzy chętnych do ratowania pacjentów kilkaset metrów nad ziemią. Konieczne okazało się sprowadzenie niektórych z nich z innych regionów Polski, ponieważ miejscowi stawiali wygórowane żądania finansowe. Podobnie było z pilotami.
Powietrzna karetka zadebiutowała 10 czerwca ub. roku. Trzeba było do białostockiej kliniki odtransportować 70-letnią kobietę, u której stwierdzono rozległy zawał serca.
Jednym z pierwszych pasażerów żółtego śmigłowca był suwalczanin Mirosław Cyckajtys. Tak zapamiętał lot do Białegostoku.
- Miałem, jak się później okazało, trzeci zawał serca. Karetka zawiozła mnie do suwalskiego szpitala. Ból straszny, ale nie straciłem przytomności - opowiada. - Lekarka zakomunikowała, że trzeba do Białegostoku. To mówię jej, że nie wytrzymam półtorej godziny w karetce.
Okazało się, że Cyckajtys do Białegostoku poleci helikopterem.
- Pamiętam start z lądowiska przy szpitalu. Później jeszcze przez okienko zobaczyłem zalew Arkadia i usnąłem. Jak obudziłem się, to lądowaliśmy właśnie w Białymstoku. Trwało to w sumie chyba mniej niż pół godziny. Gdyby nie helikopter, tak mi powiedzieli lekarze, byłbym już w piachu.
- Lokalizacja bazy w Suwałkach, chociaż budziła kontrowersje, okazała się słuszna - ocenia Robert Gałązkowski, jeden z szefów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - W przyszłości trzeba będzie pomyśleć o jej unowocześnieniu. W budżecie są na to środki i to tylko kwestia ich uruchomienia.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna