Baliśmy się o wynik niedzielnego głosowania - przyznaje Andrzej Orzechowski, ełcki poseł Platformy Obywatelskiej. - Ważne, że pomimo okresu urlopowego, tyle osób zdecydowało się wziąć udział w wyborach. To ogromny sukces demokracji.
Bronisław Komorowski wziął szturmem Mazury. W naszych sześciu powiatach znalazła się tylko jedna gmina, gdzie szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Jarosław Kaczyńskiego. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości wygrał w Prostkach. Głosowało tam na niego prawie 80 proc. mieszkańców.
Pozostałe mazurskie miejscowości wybrały Komorowskiego. Największym poparciem kandydat PO cieszył się w Węgorzewie. Tam krzyżyk przy jego nazwisku postawiło prawie 70 proc. mieszkańców. Z kolei najmniejszą różnicą głosów przyszły prezydent wygrał w Białej Piskiej. W tej gminie na Bronisława Komorowskiego zagłosowało jedynie o 18 osób więcej niż na prezesa PiS.
Najbardziej zdyscyplinowana na Mazurach była gmina Ruciane Nida. Frekwencja w jednym z okręgów osiągnęła imponujący poziom 80,66 proc. Najmniej, nieco ponad 36 proc. wyborców zagłosowało w Prostkach i Kowalach Oleckich.
Ostatecznie, w naszym województwie Bronisław Komorowski zgarnął 62,3, a w całym kraju 53,01 proc. głosów.
Jednak w niedzielę, do późnych godzin nocnych, trudno było stwierdzić, kto przez następne pięć lat będzie rządził Polską.
- Niedzielny wieczór wyborczy spędziłem w sztabie i przed północą wracałem do Ełku. Po najświeższe informacje dotyczące wyników zajeżdżaliśmy na kolejne stacje benzynowe. W Ostrowi Mazowieckiej jeszcze wygrywał Komorowski, w Łomży już Kaczyński. Ale gdy dojechaliśmy do Grajewa, na pierwsze miejsce powrócił Komorowski - opowiada Wojciech Kossakowski, poseł PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?