Ankaragucu nie przebiło Sivassporu, który kilka dni wcześniej zadeklarował wyłożenie za "Grosika" około 750 tysięcy euro. - Skoro nie przyjęliśmy oferty Sivassporu, to trudno przypuszczać, abyśmy zgodzili się na warunki proponowane przez inny turecki klub - mówi Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
Właśnie Sivasspor wciąż pozostaje najpoważniejszym kandydatem w wyścigu o reprezentanta Polski. Jego przedstawiciele osobiście pofatygowali się do Polski. Można spodziewać się, że z Sivas wkrótce wpłynie do Białegostoku nowa transferowa oferta. Z tym, że do wczorajszego wieczora nie wpłynęła.
- Nie wiem, co zrobi Sivasspor. Przedstawiliśmy swoje warunki i ze spokojem czekamy na rozwój sytuacji - dodaje Kulesza.
Spokoju nie ma za to Grosicki, o którego - jeśli tak dalej pójdzie - niebawem bić się będzie pół tureckiej ligi. 22-letni zawodnik jest niezwykle popularny wśród klubów Super Lig.
O ile chodzi o Sivasspor oraz Ankaragucu, to obu zespołom zależy, aby "Grosik" pomógł im w walce o utrzymanie w ekstraklasie. Sivasspor zajmuje 15. miejsce w tabeli - zaledwie "oczko" nad strefą spadkową. Ankaragucu jest 13. Nad Sivassporem ma 6 punktów przewagi.
Przypomnijmy, że wcześniej zainteresowanie pozyskaniem Grosickiego przejawiały czołowe drużyny ligi tureckiej - Kayserispor (4. pozycja) oraz Bursaspor (2.). Latem do swojego składu napastnika żółto-czerwonych chciał sprowadzić Kasimpasaspor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?