Transferowi towarzyszyły wielkie nerwy. Jagiellonia i Sivasspor osiągnęły porozumienie kilka dni temu. W niedzielę na testy medyczne do Sivas poleciał sam Grosicki. Wydawało się, że wszystko jest ustalone, ale zawodnik do ostatnich chwil wahał się. - Kamil wróci do Polski i nadal będzie grał w Jagiellonii - mówił nawet trener Michał Probierz, który w poniedziałek poprowadził pierwsze noworoczne zajęcia żółto-czerwonych. Jeszcze po 20.30 nie wiadomo było, jak potoczą się sprawy. Ale późnym wieczorem Grosicki zdecydował się złożyć autograf pod 3,5-letnią umową. Jagiellonia na transferze zarobi około 900 tysięcy euro. Sam zawodnik w Turcji wynegocjował sobie bardzo dobre warunki kontraktu indywidualnego.
Sivasspor zajmuje 15. miejsce w tabeli tureckiej ekstraklasy i ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Reprezentant Polski ma pomóc nowej drużynie uratować się przed degrdacją. Grosicki może zadebiutować w barwach Sivassporu już 23 stycznia w prestiżowym meczu z Galatasaray.
Oprócz reprezentanta Polski nowymi piłkarzami Sivassporu zostali: Czesi Jakub Navratil i Tomas Rada oraz Brazylijczyk Sandro Da Silva.
- Mamy nadzieję, że transfery wpłyną korzystnie na grę naszej drużyny. Obserwowaliśmy tych zawodników od dłuższego czasu. Kosztowali sporo, ale liczymy, że wydane pieniądze przełożą się na wyniki sportowe - powiedział prezes Sivassporu Mecnun Odyakmaz, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
Grosicki jest wychowankiem Pogoni Szczecin. Potem grał w Legii Warszawa. Następnie na zasadzie wypożyczenia trafił do FC Sion. Po nieudanej przygodzie w Szwajcarii wrócił do kraju i wylądował w Jagiellonii. W żółto-czerwonych barwach rozegrał 58 spotkań w Ekstraklasie, 9 w Pucharze Polski, 2 w Lidze Europy i 1 mecz w Superpucharze Polski. Strzelił 15 goli. Grosik ma na koncie 6 występów w reprezentacji Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?