Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamila Lićwinko: Czuję niedosyt po mistrzostwach, ale i satysfakcję

Kamil Gołaszewski
Kamila Lićwinko wierzy w swój medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Kamila Lićwinko wierzy w swój medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Bartek Syta
Kamila Lićwinko mówi o nowym programie PZLA dotyczącym szkolenia dzieci i swoim starcie w Pekinie.

Co Pani sądzi o inicjatywie PZLA dotyczącej szkolenia dzieci od najmłodszych lat pod kątem właśnie lekkiej atletyki?

Kamila Lićwinko (skoczkini wzwyż, Podlasie Białystok): Byłam bardzo zadowolona jak usłyszałam ile powiatów i szkół jest zaangażowanych w ten program. W dzisiejszych czasach coraz trudniej zachęcić młodzież do uprawiania sportu. Dlatego fajnie, że są takie inicjatywy, bo one urozmaicają zajęcia dzieci, a także powinny zachęcić do uprawiania lekkiej atletyki.

Czy zainteresowanie lekkoatletyką wśród dzieci na Podlasiu jest duże?

Może nie jest ono tak duże jak piłką nożną, ale nie jest też małe. Bardzo dobrze, że powstają programy, których celem jest wzrost zainteresowania lekką atletyką. Mam również nadzieję, że nasze ostatnie sukcesy z mistrzostw świata w Pekinie wzbudzą jeszcze większe zainteresowanie i z czasem ci najmłodsi zechcą nas naśladować. Wojtek Nowicki osiągnął fantastyczny wynik, Marysia Andrejczyk po złotym medalu na Mistrzostwach Europy juniorek zadebiutowała na wielkiej imprezie. To świetny drogowskaz dla młodzieży.

Jak Pani ocenia aktualną bazę treningową Podlasia?

Mamy bardzo dobre warunki. W zasadzie nie możemy na nic narzekać. Ważne, że teraz możemy ćwiczyć skakanie również w hali. Mamy też dobry stadion, choć byłoby idealnie gdyby jeszcze był wyposażony w troszeczkę lepszą siłownię. Ta baza i tak jest bardzo dobra. Wojtek Nowicki ma boczne boisko do trenowania, jest też dobry zeskok.

Wróćmy wspomnieniami do Pekinu. Występ naszych reprezentantów był bardzo udany. Polska zdobyła aż osiem medali. Niewiele zabrakło też do dziewiątego...

Czwarte miejsce dla każdego sportowca jest pechowe, bo z reguły bardzo niewiele brakuje do medalu. Nie inaczej było w moim przypadku. Czuję spory niedosyt, jednak jestem z siebie też zadowolona. Był to mój najlepszy start w tak dużej imprezie od dwóch lat. Ten dobry wynik został osiągnięty w trudnych warunkach, gdzie towarzyszy ogromna presja. Celowałam w medal, było blisko. Dałam z siebie wszystko.

Rywalki były poza zasięgiem?

Absolutnie nie miałam takiego odczucia. Na mistrzowskich imprezach rywalizacja jest bardzo zacięta. Może zabrakło mi spokoju na tych wyższych wysokościach, ale nie czułam się gorsza od medalistek.

Czy jakiś wpływ na wyniki mogła mieć kontuzja odniesiona tuż przed mistrzostwami?

Niestety tak. Przez pięć dni nie mogłam zrobić żadnego treningu, później trenowałam na pół gwizdka. Ten szczyt formy przyszedł na tydzień przed mistrzostwami. Mimo urazu i tak wiedziałam, że jestem w stanie w decydujących momentach skakać dobrze i ta forma nagle nie ucieknie. Cieszę się, że ostatecznie się pozbierałam i nawiązałam walkę o medale. Cały czas wierzyłam, że stać mnie na osiągnięcie dobrego wyniku.

Jakie cele aktualnie stawia sobie Pani w najbliższym czasie?

Najpierw przede wszystkim odpocząć po trudnym i wyczerpującym sezonie. Potem już skupię się na przygotowaniach do przyszłego sezonu letniego, a głównym celem oczywiście są igrzyska olimpijskie w Rio. Na początek oczywiście muszę się zakwalifikować, bo bez tego ani rusz. Po kwalifikacji oczywiście będę walczyć o medale.

Złoto w Rio jest realne?

Moim zdaniem jak najbardziej. Obecnie jestem w dobrej dyspozycji, a sądzę również, że tkwią we mnie jeszcze bardzo duże rezerwy.

Kogo Pani widzi wśród kandydatek do medali?

Myślę, że na pewno pierwsza szóstka z Pekinu będzie się poważnie liczyć w walce o podium. Ponadto przewiduję wysoką dyspozycję Amerykanek, które w tym roku akurat nie błyszczały. Igrzyska olimpijskie to specyficzna impreza, na którą wszyscy się mobilizują. Będzie zażarta walka o złoto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna