Do tragedii doszło 30 września. Autokar wiozący uczniów na pielgrzymkę do Częstochowy zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka TIR-em. Po zderzeniu ciężarówka zjechała na pobocze, a autokar stanął w płomieniach. Właśnie dlatego ofiar było tak dużo: ranni nie zdołali wydostać się ze śmiertelnej pułapki.
Biegli wydadzą ekspertyzę na podstawie zrobionej przez policję dokumentacji zdjęciowej, badania wraku autobusu oraz na podstawie zeznań świadków. W toku postępowania policjanci przesłuchali kilkadziesiąt osób: wszystkich pasażerów autokaru, którzy przeżyli wypadek, kierowcę i pasażerów busa, który jechał za ciężarówką. Najważniejsze dla śledztwa okazały się zeznania nauczycielek, które siedziały na przednich fotelach w autokarze. A one twierdziły, że tuż przed zderzeniem autokar zaczął wyprzedzać jadący przed nim samochód osobowy i zjechał na lewą stronę jezdni. To wskazywałoby, że przyczyną wypadku był błąd kierowcy autokaru.
Nie potwierdziły się pogłoski, że przyczyną pożaru była eksplozja kanistrów z benzyną przewożonych w lukach autokaru. Policja znalazła jeden kanister, a biegły stwierdził, że w chwili wypadku kanister był pusty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?