Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku. Co widział autor słynnego filmiku nakręconego na miejscu tragedii (wideo)

opr. online, dziennik.pl
Kadr z amatorskiego filmu nakręconego przez Rosjanina na miejscu katastrofy w Smoleńsku
Kadr z amatorskiego filmu nakręconego przez Rosjanina na miejscu katastrofy w Smoleńsku YouTube
Dziennikarze dotarli do autora słynnego filmiku nakręconego zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Czytaj, co im powiedział.

Dziennikarze "Faktu" rozmawiali z Władimirem Iwanowem, który zaraz po katastrofie w Smoleńsklu nakręcił słynny filmik. Internauci analizowali go i zastanawiali się, czy nie widać na nim postaci, osób wyłaniających się z pobojowiska i błagających po polsku o litość, czy nie było na nim słychać strzałów. Filmik zrobił sporo zamieszania. Zajęły się też nim organy śledcze.

Wideo nakręcił Władimir Iwanow, który ma zakład mechaniczny położony kilkaset metrów od miejsca, gdzie 10 kwietnia rozbił się prezydencki tupolew. Gdy Rosjanin usłyszał szum i huk, pobiegł w tamtym kierunku i nakręcił wszystko telefonem komórkowym, który zabrał ze sobą.

- Zdziwiło mnie, że w palącym się wraku, wśród porozrzucanych rzeczy, połamanych drzew nie widać w ogóle ludzi. Pomyślałem nawet, że to rozbiła się maszyna transportowa lub wojskowa, a nie pasażerska. Żadnych ciał, żadnych rannych i nie słychać, by ktokolwiek wzywał pomocy. Byłem wystarczająco blisko i proszę mi wierzyć, że gdybym usłyszał wołanie o pomoc, nie wahałbym się ani sekundy - relacjonuje Iwanow dziennikarzom "Faktu" (fragment rozmowy znalazł się na portalu dziennik.pl).

- Nikt nie powiedział ani słowa po polsku, przecież bym rozpoznał. Na pewno nikt nie mówił, ani nie krzyczał po polsku. Na miejscu katastrofy panował straszny chaos, nagle ciszę przeszył huk. To było głośniejsze od wystrzału z pistoletu, jestem tego pewien. Teraz, gdy o tym myślę, to jestem pewien, że to musiała być amunicja z broni, która należała do prezydenckiej ochrony. Wybuchała w ogniu i stąd ten huk - opowiada Władimir Iwanow.

- Byłem tam i nie słyszałem niczego w rodzaju: "Nie zabijajcie nas" - kończy swą relację Władimir Iwanow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna