Jak pisze Gazeta Wyborcza, żona byłego wiceprezesa PiS uważa, że wydobycie zwłok jest niezbędne do wyjaśnienia dokładnych przyczyn śmierci. Poza tym, jak mówi matka posła, rodzina nie jest nawet pewna, czy w trumnie rzeczywiście leżą zwłoki Przemysława Gosiewskiego.
- Nie wiem kogo pochowałam - mówi Faktowi Jadwiga Gosiewska, matka posła. - Mamy coraz więcej wątpliwości, że to był on. Chcielibyśmy zobaczyć jasno sprecyzowane wyniki sekcji zwłok.
Zwłoki Gosiewskiego identyfikował w Rosji jego brat, który przyznaje, że był w szoku i mógł nie zauważyć charakterystycznej blizny na nosie tragicznie zmarłego. Poza tym ciało wiceszefa PiS było mocno uszkodzone. Jak relacjonuje Fakt, w kilka miesięcy po tragedii do domu Gosiewskich odesłano garnitur, w którym miał być pochowany poseł.
Prawnicy rodzin innych ofiar smoleńskiej katastrofy zapowiadają, że też będą ubiegać się o ekshumacje zwłok swoich bliskich. Wniosek rodziny Gosiewskich nie będzie więc wyjątkiem. Sprawą zajmie się prokuratura wojskowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
