- Mamy na tyle istotne luki w rosyjskiej dokumentacji, że komisja nie może zakończyć dochodzenia - poinformował szef MSWiA Jerzy Miller. Jak dodał, jego wnioski sprzed kilku tygodni o przesłanie dokumentów nie uzyskały odpowiedzi, ale traktuje to jako "przewlekłość proceduralną" - podaje TVN24.
Szef MSWiA przyznał, że kilka tygodni temu zwrócił się do strony rosyjskiej o listę dokumentów, na których Polsce zależy. Nie otrzymał ich do dziś.
Brak odpowiedzi Jerzy Miller tłumaczy przewlekłością proceduralną rosyjskich władz. Pytany o postępy w śledztwie, odpowiedział, że nie jest w stanie zakończyć dochodzenia w związku z barakiem dokumentów ze strony rosyjskiej.
Bez odpowiedzi pozostają pytania m.in. o rosyjskie procedury dotyczące lądowania samolotu państwowego, kto mógł zamknąć lotnisko w Smoleńsku z powodu mgły, czy niezamknięcie lotniska było decyzją polityczną oraz jaki był stan techniczny urządzeń lotniska w dniu katastrofy, a także czy kontrolerzy lotu konsultowali z kimś swoje decyzje dotyczące komunikacji z załogą Tu-154.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?