Paweł Plusnin to jeden z najważniejszych świadków katastrofy pod Smoleńskiem. To on był 10 kwietnia kontrolerem lotów, który komunikował się z załogą tupolewa. Od tamtej pory media próbowały się z nim skontaktować, ale słuch o nim zaginął.
Kilka dni temu dotarli do niego dziennikarze programu Superwizjer TVN. Jak ustalili, Plusnin nie powiedział nic o słabej znajomości rosyjskiego wśród polskiej załogi, wbrew wcześniejszym doniesieniom mediów.
Kontroler nie chce rozmawiać do zakończenia śledztwa. Jedyną wypowiedź, jaką zanotowało TVN, gdy dotarli do jego smoleńskiego mieszkania, to: "Zrobiłem wszystko, żeby do tego nie doszło".
Plusnin udzielił jednego wywiadu, w dniu katastrofy. Było to dla dziennikarzy rosyjskiego portalu internetowego Life News.
Powiedział w nim, że proponował załodze lądowanie na zapasowym lotnisku, ale ci odmówili. Miał też wtedy wysnuć przypuszczenie, że załoga może słabo znać język rosyjski, gdyż przy delegacji premiera Tuska piloci mieli problemy z porozumieniem. Stąd wzięły się nieprawdziwe informacje, jakoby załoga tupolewa nie mówiła po rosyjsku.
Czytaj e-wydanie »
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?