Por. Artur Wosztyl był dowódcą samolotu Jaki-40, który 10 kwietnia lądował w Smoleńsku 79 minut przed prezydenckim Tu-154. Jest to pierwsza publiczna wypowiedź osoby, która z pierwszej ręki zna ostatnie chwile lotu prezydenckiego samolotu.
Por. Wosztyl potwierdził, że załoga jaka trzy razy łączyła się przez radio z załogą tupolewa i ostrzegała o pogarszającej się pogodzie: - To normalne, gdy dwie załogi wykonują lot na to samo lotnisko - powiedział "Gazecie Wyborczej". - Jeżeli zauważymy jakąś anomalię, silną turbulencję lub pogarszające się warunki meteorologiczne, informujemy o tym kolegów w powietrzu. Tak było też w tym wypadku.
Katastrofa w Smoleńsku. Co było przyczyną tragedii? Synteza (wideo)
Pilot - zasłaniając się tajemnicą śledztwa - nie chce powiedzieć, czy odradzał kolegom lądowanie. Tak twierdzi rosyjska komisja badająca wypadek. - Informowałem o coraz gorszych warunkach - powtarza - a te były poniżej minimum bezpieczeństwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?