Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne tragedie na drogach! Trzy osoby zginęły niemal w tym samym czasie. W tym 5-letnia dziewczynka

Paweł Chojnowski [email protected]
Kierująca VW jettą (ciemne auto) wymusiła pierwszeństwo i zderzyła się z renault megane. Zginęło 5-letnie dziecko jadące renault i 61-letni pasażer jetty.
Kierująca VW jettą (ciemne auto) wymusiła pierwszeństwo i zderzyła się z renault megane. Zginęło 5-letnie dziecko jadące renault i 61-letni pasażer jetty.
Wypadek za wypadkiem.

Dwie ofiary śmiertelne, w tym pięcioletnia dziewczynka - tak tragiczne w skutkach okazało się zderzenie dwóch aut osobowych: renault i volkswagena, do którego doszło w niedzielę tuż po godz. 18 na skrzyżowaniu w miejscowości Chojny Młode.

Bez szans na wyhamowanie

37-latka z Warszawy (prawdopodobnie odwiedzała tu rodzinę) wyjechała VW jettą z drogi podporządkowanej tuż przed jadący krajową "61" w stronę Łomży renault megane. Prowadząca to auto 33-latka nie miała czasu na reakcję i nie zdążyła wyhamować. Z impetem uderzyła w bok jetty. Siła uderzenia była tak duża, że megane dachowało.

- Na miejscu zginęła 5-letnia dziewczynka podróżująca renault. Pozostałych pasażerów obu samochodów zabrało pogotowie. W łomżyńskim szpitalu, mimo wysiłków lekarzy, zmarł 61-letni pasażer VW jetty - mówi podkom. Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Oprócz tragicznie zmarłej 5-latki, w renault było też półtoraroczne dziecko. Doznało urazu ręki. Zostało przetransportowane do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Matka ze złamaniem nogi trafiła do szpitala w Łomży, podobnie jak pozostali pasażerowie volkswagena. Łomżyńscy policjanci wyjaśniają teraz okoliczności wypadku. Sprawdzają też, czy pasażerowie mieli zapięte pasy, a dzieci podróżowały w odpowiednich fotelikach.

Przejechany przez własny traktor

20 minut później łomżyńscy ratownicy i policjanci znów musieli interweniować. Tym razem w okolicach Tarnowa (gm. Miastkowo) na polnej drodze mężczyzna spadł z ciągnika rolniczego, tak niefortunnie, że dostał się pod tylne koło pojazdu. 54-latka nie dało się uratować.

- Wypadł z ciągnika bez kabiny. Funkcjonariusze wyjaśniają, dlaczego - tłumaczy podkom. Dąbrowski.
Policja ostrzega kierowców - warunki na drogach są trudne. Padające deszcze powodują, że
nawierzchnia staje się śliska, parujące szyby mocno zaś ograniczają widoczność. Trzeba dostosować prędkość do takich warunków. Niezmiernie ważne jest stosowanie zasady ograniczonego zaufania. Dojeżdżając do skrzyżowania, trzeba liczyć się z tym, że inny kierowca może niespodziewanie zajechać nam drogę. Skutki, jak widać, mogą być opłakane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna