Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny skandal w komunikacji miejskiej. Kanary znów w akcji!

uw
Fot. archiwum
Białystok: Kontrolerzy komunikacji miejskiej znów się "popisali".

- Weszłam do autobusu i zorientowałam się, że nie mam biletu w kieszeni. Postawiłam torebke na siedzeniu i zaczęłam go szukać. Kiedy znalazłam bilet i chciałam go skasować, usłyszałam od kontrolera, że nie mogę tego zrobić - mówi pani Mirosława (nazwisko do wiadomości redakcji), która oburzona zadzwoniła do naszej redakcji.

Pani Mirosława wsiadła do autobusu linii numer 23 na przystanku przy skrzyżowaniu ulic Klonowej i Boboli w Białymstoku przed godz. 15. Sytuacja i postawa kontrolerów bardzo ją zdenerwowała: bo szybkość wyciągnięcia biletu z kieszeni czy torebki musi być błyskawiczna, inaczej dostaniesz mandat.

- Oczywiście nie wzięłam tego mandatu, skoro nawet nie zdążyłam podejść do kasownika. To jest zwykłe naciąganie ludzi - kontynuuje zdenerwowana pani Mirosława.

Nasza Czytelniczka musiała objechać pół miasta zanim mandat został wypisany. Na miejsce, oczywiście, została wezwana policja, która niestety nie była świadkiem zdarzenia, więc nie mogła nic zrobić.

- Ci kontrolerzy muszą ponieść konsekwencje swojego czynu, bo na pewno nie jestem pierwszą osobą, którą starają się oszukać - mówi Czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna