Do niedzieli Freskovita zachowywała jeszcze cień szansy na awans do I ligi. Teraz nie ma nawet matematycznych nadziei na sukces. Z kolei Copjak, już zimą, kiedy tylko pojawił się w Wysokiem Mazowieckiem, mówił wyłącznie o awansie. - Jeśli nie będzie pierwszej ligi, nie będzie mnie w tym klubie - powtarzał.
Czara goryczy przelała się w Jastrzębiu. Choć Freskovita prowadziła 1:0 i miała sporo okazji na zdobycie kolejnych goli (nie wykorzystła m.in. rzutu karnego) przegrała 1:4!
- Jak to się stało? Niech zawodnicy powiedzą. Zespół nie ma odporności psychicznej. Swoje uwagi przekażę zarządowi klubu, gazetom nie będę płakał w rękaw - denerwuje się Copjak. Kiedy jednak spytaliśmy go, czy Freskovita w przyszłości ma szanse na pierwszą ligę, szkoleniowiec stwierdziłł: - Na pewno nie w tym składzie. Ci zawodnicy grają ze sobą wiele lat, nie potrafią wyzwolić walki. Dla nich każdy mecz jest taki sam. Nieważne czy kończy się zwycięstwem, czy porażką. Z tym problemem radzić sobie będzie musiał już nowy trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?