Konflikt w ełckiej Platformie. Zdanowski kontra Piłat - 1:0.

Zbigniew Obara (PO) będzie przez następne cztery lata przewodził obradom rady. Wśród jego zastępców znaleźli się Tomasz Czepułkowski (SLD) i Iwona Gerus (PiS). We wczorajszej sesji nie uczestniczyły dwie osoby. Na sali nie pojawił się Andrzej Wiszowaty. Z mandatu radnego zrezygnowała natomiast Elżbieta Dobrydnio-Drozd (PO). Na jej miejscu zasiądzie Ryszard Podgórski (PO).

Wczorajsza sesja trwała blisko cztery godziny. Burzę emocji wywołał wybór nowego przewodniczącego. Głosowania były dwa. W pierwszym radni musieli zdecydować, którego z dwóch kandydatów Platformy Obywatelskiej poprą. Do wyboru mieli Zbigniewa Obarę zgłoszonego przez Andrzeja Zdanowskiego oraz Leszka Sobczaka (PO), którego zaproponował obecny starosta, Krzysztof Piłat.

- To świadczy o braku jedności, przynajmniej w przypadku tej sesji. Czeka nas teraz męska rozmowa i mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tej sytuacji - mówi Leszek Sobczak, szef powiatowej Platformy.

Za pierwszym podejściem żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości głosów. W drugim głosowaniu radni decydowali już pomiędzy trzema samorządowcami. Do grona kandydatów dołączył bowiem Piotr Gajewski z Dobra Wspólnego.

- Wygrała Platforma, która nadal będzie miała stanowisko przewodniczącego - mówi Andrzej Zdanowski. - Uważamy, że w powiecie powinna nastąpić zmiana. Jako radni nie musimy jednakowo oceniać tego, jak funkcjonuje rada. Przewodniczącym powinna być osoba, która połączy wszystkie opcje, wybrana w oparciu o całą radę, a nie różne układy. Nowy przewodniczący zwoła kolejną sesję, na której prawdopodobnie dowiemy się, kto zostanie starostą. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na giełdzie najczęściej powtarzają się dwa nazwiska - Piłat i Zdanowski.