Żywot letnich kolekcji jest krótki. Dla porównania - w ubiegłym roku o tej porze w sklepach pozbywano się: sportowych toreb z lamówkami, bojówek, dżinsowych spodni-dzwonów, bluzek z amerykańskim dekoltem i dresów. W tym roku ich miejsce zajęły bluzki na jedno ramię, rybaczki, torby-jamniki noszone pod pachą. Modna rzecz, według sprzedawców, musi mieć nadruk, klamerkę, nacięcie, aplikację lub wszystko naraz. Dobrze, jeśli jest różowa, jaskrawozielona, błękitna lub khaki. Spodnie powinny sięgać najwyżej do połowy łydki, spódnica - do pół uda, a bluza - do pasa. Przy spodniach - pasek, do spódnic - podkolanówki-kabaretki. Ostrołęczanki dały się namówić na ten sposób ubierania i w sklepach zostało niewiele rzeczy z letniej kolekcji.
Co można spotkać na wieszakach z napisem "wyprzedaż"? Nietypowe torby. W tej kwestii mieszkanki Ostrołęki okazały się konserwatywne. W sklepach zostały torebki-pudełka z metalowymi rączkami, jamniki, worki ściągane na troki, z czego połowa w kropki. Dużo jest także topów. Zostały, bo lato się spóźniło. Podobnie stało się z szortami, które teoretycznie powinny być przebojem sezonu. Zwolenniczki spokojnych krojów i kolorów rozglądają się za spodniami z prostymi nogawkami i żakietami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?