O tych wszystkich słowach lepiej zapomnieć, bo są to najbardziej znienawidzone przez Polaków wyrazy. Tak wynika z plebiscytu „Słowa, które chcemy zapomnieć” zorganizowanego przez Bibliotekę Śląską w Katowicach w związku z ustanowionym przez UNESCO Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. W plebiscycie zostało oddanych cztery tysiące głosów.
Na pierwszym miejscu wśród nielubianych słów znalazł się konkubent/konkubina, dalej są: zajebisty, wykon, briefing, hejt, dizajner czy selfie. W tej grupie są też psycholożki i pieniążki, a także... plażing.
- Nie dziwi mnie to, że ludzie nie lubią tych słów - komentuje Maria Bartnicka, znana białostocka polonistka. - Większość z nich, jak. np. event czy dizajner, to zupełnie niepotrzebne zapożyczenia z języka angielskiego. Niepotrzebne, bo funkcjonują ich polskie odpowiedniki. Można przecież powiedzieć: wydarzenie czy projektant. Nadmierne korzystanie z tych zapożyczeń jest irytujące i świadczy o byciu pseudo-nowoczesnym. Konkubent z kolei obrosło negatywnym znaczeniem i jest odbierane jako obraźliwe. Stosowniejszy byłby partner.
Nasza rozmówczyni mniej ostra byłaby w stosunku do selfie - to jednak wyraz określający nowe zjawisko. Za to kompletnym dziwolągiem, jest w jej ocenie słowo plażing. Co ciekawe, jak wynika z podsumowania Press- Service Monitoring Mediów są to frazy bardzo często pojawiające się w mediach. Częściej ogólnopolskich niż regionalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?