Szpital psychiatryczny: 81 zakażeń
Według danych powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Białymstoku w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy zakażonych jest 43 pacjentów oraz 38 osób z personelu medycznego. Zakażeni pracownicy przebywają w izolacji domowej bądź w istniejących poza szpitalem izolatoriach.
W oddziałach, w których wykryto zakażenia, zostały wstrzymane przyjęcia. Pozytywne przypadki zakażeń pojawiły się na oddziałach: IX - Oddział psychiatrii sądowej o podstawowym zabezpieczeniu, IV - Oddział ogólnopsychiatryczny - Klinika Psychiatrii UM w Białymstoku , XVIII - II Oddział psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu, V - Oddział ogólnopsychiatryczny i III - Oddział Psychogeriatrii.
Pozostałe oddziały przyjmują pacjentów i pracują w podwyższonym reżimie sanitarnym. Pracownicy i pacjenci wyposażeni są w środki ochrony indywidualnej. W szpitalu wykonywane są regularne badania w kierunku zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Od początku pojawienia się ogniska wykonano ok. 1500 testów. Oddziały szpitalne są na bieżąco dezynfekowane oraz ozonowane.
- Dokładamy wszelkich starań, by zapewnić wszystkim potrzebującym nieprzerwaną opiekę medyczną – mówi Krzysztof Szeweluk, kierownik działu organizacyjno-prawnego szpitala. - Pragnę zauważyć, iż w odniesieniu do liczby wykonanych testów wśród pacjentów i personelu (ok. 1500 testów) zakażenie występuje w małym procencie.
Krzysztof Szeweluk twierdzi, że sytuacja w szpitalu jest pod kontrolą i pacjenci nie są pozbawieni opieki medycznej:
- Szpital jest dużym pracodawcą, co pozwala na dysponowanie w tym czasie własnym personelem, który, co warto podkreślić, wykazuje chęci do pracy. Zakażony personel już zdrowieje i odbieramy od pracowników negatywne wyniki badań.
Dom pomocy Społecznej: 83 zakażenia
Z kolei w Domu Pomocy Społecznej Trzy Dęby zakażonych jest 37 osób z personelu oraz 46 mieszkańców, z których 11 przebywa w szpitalach USK na ul. Żurawiej, Szpitalu w Grajewie, Bielsku Podlaskim i Szpitalu MSWiA w Białymstoku, zaś 35 mieszkańców przebywa na specjalnie wydzielonych pododdziałach covidowych w DPS-ie. Pracownicy DPS-u znajdują się w izolacji, a ich rodziny pozostają w kwarantannie.
- Utworzyliśmy trzy pododdziały covidowe: jeden na części żeńskiej oraz dwa w bloku głównym, męskim - mówi Jan Steckiewicz, dyrektor DPS-u w Choroszczy. - Przebywają tam osoby, które mają wyniki dodatnie, natomiast w znacznej większości nie wykazują objawów i nie wymagają hospitalizacji.
Spora ilość zakażonych pracowników sprawiła, że część osób z administracji placówki została skierowana do pomocy przy mieszkańcach. Na razie jednak DPS nie musi prosić o pomoc z zewnątrz.
Jak mówi Jan Steckiewicz, ciągle trwają badania. Większość pracowników już przeszła testy, ale na swoją kolej czekają jeszcze osoby pracujące w administracji, kuchni i pralni. Teraz główny nacisk położony został na przebadanie mieszkańców.
Sanepid: jesteśmy bardzo blisko żółtej strefy
Jak mówi Urszula Połowianiuk z państwowej powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Białymstoku, badania w obu placówkach z Choroszczy trwają i ciągle spływają nowe wyniki. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę.
– Tak duża ilość zakażeń oznacza, że to ognisko zaczęło się dosyć wcześnie. Prawdopodobnie ktoś przechodził zakażenie bezobjawowo i zakażał inne osoby.
Nie bez przyczyny oba ogniska w Choroszczy pojawiły się w jednym czasie. Wielu mieszkańców miasteczka pracuje bądź w jednej, bądź w drugiej placówce, a niektórzy w obydwu.
Jak mówi Urszula Połowianiuk, prawdopodobne jest też, że w samej gminie może być dużo więcej zakażeń, tylko osoby nie mające bezpośredniego związku z szpitalem lub DPS-em nie są badane.
W tej chwili w obu placówkach prowadzone są testy przesiewowe, które mają wykluczyć wszystkie zakażone osoby.
- Chodzi o to, aby wyłapać wszystkich, nawet tych, którzy przechodzą zakażenie bezobjawowo – podkreśla Urszula Połowianiuk. – Tak duża ilość testów przekłada się na dużą ilość wykrytych pozytywnych przypadków.
Urszula Połowianiuk informuje też, że powiat białostocki może wejść do żółtej strefy na mapie zakażeń:
- Wskaźniki pokazują, że jesteśmy bardzo blisko. Oprócz tych dwóch dużych ognisk w Choroszczy mamy wiele mniejszych rozproszonych w samym Białymstoku, np. w zakładach pracy czy w szpitalach.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?