Pierwszą kwartę Tur wygrał 19:17. W drugiej bielszczanie mieli słabszy moment. Przez ponad siedem minut nie zdobyli nawet punktu i w efekcie gospodarze w 17 minucie spotkania prowadzili 32:19. Ale w końcówce tej części gry Tur zdołał odrobić straty i na koniec pierwszej połowy przegrywał tylko 33:36.
- W drugiej kwarcie pogubiliśmy się, a gospodarze złapali wiatr w żagle - mówi Mariusz Bartoszewicz, drugi trener Tura. - Przede wszystkim było za dużo błędów w obronie, a wiadomo, że jak nie idzie w obronie to i w ataku niewiele mogliśmy zdziałać.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Ale po długiej przerwie Tur zaprezentował się zdecydowanie lepiej. W połowie trzeciej kwarty był już remis 48:48, a potem goście zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę.
- Zaskoczyliśmy przeciwników naszą obroną strefową - twierdzi Bartoszewicz. - Było już nam zdecydowanie łatwiej i można powiedzieć, że w drugiej połowie kontrolowaliśmy spotkanie. W sumie bardzo dobrze wypadli nasi wysocy zawodnicy. Łukasz Kuczyński jak zwykle robił swoje i był skuteczny. W końcówce dobrze grał Tomasz Pisarczyk, swoje dołożył Patryk Bajtus. Teraz przed nami mecz u siebie z Kutnem. Musimy się odegrać za porażkę w pierwszej rundzie.
AZS UJK Kielce - Tura Basket Bielsk Podlaski 69:78 (17:19, 19:14, 18:27, 15:18)
Tur: Kuczyński 26, Pisarczyk 13, Bajtus 10, Mateusz Bębeniec 8, Kus 6, K. Jóźwiuk 6, Kiluk 3, Zielinko 3, Milewski 3, Maciej Bębeniec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?