Koszykówka. Żubry Białystok w trudnej sytuacji

Drużyna z Katowic, która w grupie C zajęła drugie miejsce w rundzie zasadniczej, w swojej hali okazała się zdecydowanie lepsza. Białostoczanie wygrali tylko pierwszą kwartę. Od połowy drugiej w ekipie Żubrów zaczęły się kłopoty ze skutecznością. W efekcie gospodarze wypracowali sobie kilkanaście punktów przewagi.

- Na początku drugiej kwarty mieliśmy już nawet cztery punkty przewagi i wydawało się, że dobrze to się może skończyć - opowiada Jacek Zaniewski, prezes Żubrów. - Ale zaczęliśmy przegrywać walkę na desce i przede wszystkim nie trafialiśmy. Były dobre pozycje rzutowe, ale piłka nie wpadała. Rywale powiększali przewagę.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

W Żubrach wyraźnie słabszy dzień mieli zawodnicy, którzy stanowią o sile drużyny w tym sezonie. Krzysztof Kalinowski w ogóle nie zdobył punktów, Bartłomiej Wróblewski tylko sześć, a zazwyczaj kończący mecze z wynikiem dwucyfrowym Arkadiusz Zabielski, tym razem dołożył 9 oczek.

- Spodziewałem się lepszego wyniku - mówi Zaniewski. - Przyjechaliśmy dzień wcześniej, w dniu meczu rano drużyna miała trening rzutowy. Tak więc wszystko było dobrze zorganizowane. Katowice są zespołem absolutnie w naszym zasięgu. Ale potwierdziło się, że we własnej hali spisują się bardzo dobrze. W tym sezonie u siebie przegrali tylko raz.

Rywalizacja toczy się do dwóch wygranych. Drugie spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Białymstoku. Jeżeli Żubry wygrają trzeci decydujący mecz odbędzie się w Katowicach 18 kwietnia (środa).

AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice - Żubry Białystok 87:68 (20:21, 23:10, 23:16, 21:21)
Żubry: Wielechowski 19, Misiewicz 17, Zabielski 9, Wróblewski 6, Szczerbatiuk 5, Monach 4, Niewiński 3, Kamiński 3, Karasiewicz 2, Kalinowski, Borowik.

MAGAZYN SPORTOWY 24