Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradli pieniądze, samochody i... gumy do żucia. Postawiono im 191 zarzutów!

(ika)
12 oskarżonych, 191 zarzutów kradzieży z włamaniami i usiłowania kradzieży. Przestępcy kradli wszystko co popadnie.

Od gum do żucia, złomu, kosiarek, aż po samochody. Działali zarówno w Białymstoku, jak i całym województwie podlaskim: Supraślu, Wasilkowie, Bielsku Podlaski, Gródku czy Kuźnicy Białostockiej. Za popełnione przestępstwa grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Białostocka prokuratura skierowała przeciwko im akt oskarżenia. Przestępcy to osoby w różnym wieku, przy czym najmłodsza ma w tej chwili 19, najstarsza zaś ma 43 lata. W tym jednak kobieta. Działali oni w różnych "konfiguracjach" w latach 2005-2008. W tym czasie plądrowali wnętrza stacji paliw, kiosków, sklepów spożywczych, domków letniskowych. Po zerwaniu kłódek i wyłamaniu drzwi zabierali wszystko co wpadło im w ręce.

Ze stacji CPN kradli akcesoria samochodowe, tj, wycieraczki, żarówki, skrobaczki, uszczelki, szampon samochodowy, ale i gumy do żucia, piwa, karty do telefonów, kosiarki, piły motorowe. Podczas jednej z takich akcji udało im się "zarobić" ponad 10 tys. zł. Z kolei w sklepach ich łupem padały zarówno pieniądze, kawy, alkohol, papierosy, kleje, ale i buty, skarpetki, dezodoranty, tabletki przeciwbólowe. Na jednej akcji mogli wzbogacić się dobrych kilka tys. zł.

Nie oszczędzali też prywatnych właścicieli. Z domu letniskowego w miejscowości Kolonia Zdroje w gm. Supraśl ukradli palnik gazowy, piłę łańcuchową, butlę gazową. Tu również wyrządzili szkodę o wartości ponad 6 tys. zł. Ale były i mniej opłacane akcje, tj, ta koło Wasilkowa. Z budynku gospodarczego udało im się wynieść tylko rzeczy warte 450 zł: butle gazowe, siekiery, taczki, skrzynki z narzędziami, a nawet hełm (sic!). Innym razem było to tylko ok. 200 zł. Nie gardzili nawet złomem, starymi maszynami rolniczymi ani uzwojeniami miedzianymi z przydrożnych transformatorów.

Jednak nie wszystkie ich akcje kończyły się sukcesem. Zainteresowali się samochodem marki mercedes. Zepchnęli go ukradkiem z posesji. Nie mogąc go jednak odpalić, podpalili. W innych sytuacjach kradzież udaremnił system zabezpieczeń w budynku. Krótko mówiąc przepłoszył ich alarm.

Kilku spośród oskarżonych otrzymała też zarzut paserstwa. Chodziło między innymi o kupno samochodu pochodzącego z kradzieży. Aby zachować pozory zmieniali też numery identyfikacyjne pojazdów.

Większość oskarżonych zatrzymano w kwietniu ubiegłego roku. Były wśród nich 2 osoby pochodzące z Katowic i 2 z Lublina. Pozostali zaś urodzili się w Białymstoku. Prawie wszyscy są bezrobotni, bez dochodów i majątku.

Trafili do aresztu na pół roku. Obecnie przebywają na wolności. W trakcie przesłuchania w prokuraturze większość z nich przyznała się do winy. Za zarzucane czyny grozi im do 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna