Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronika wypadków umysłowych: Kaczka dziwaczka

Konrad Kruszewski
To jest największa sensacja tego roku! Większa nawet od tej, że w Sejmie zabrakło wódki. Tą sensacją jest fakt, że prezes PiS-u, Jarosław Kaczyński, założył konto bankowe.

Potrzebował na to, jeżeli liczyć od początku III Rzeczypospolitej, dwudziestu lat. Jednak w końcu się udało. W ten symboliczny sposób prezes Kaczyński pogodził się z III Rzeczpospolitą, której atrybutami są: konto, bankomat i plastikowa karta płatnicza. Porzućcie wszelką nadzieję ci, którzy jeszcze liczą na to, że PiS zbuduje IV RP, w której konta będą miały tylko "mordy wy moje", a każda uczciwa osoba trzymać będzie pieniądze w torebce u mamusi.

Jeśli chodzi o wódkę w Sejmie, to rzeczywiście jej zabrakło w restauracji. Ktoś nie dopilnował i skończyła się koncesja na alkohol. Teraz restauracja świeci pustkami. Niby wszyscy posłowie są niepijący, ale jak zabrakło alkoholu, to przestali do restauracji przychodzić. Tak, że są nie tylko niepijący, ale również niejedzący.

Wróćmy jednak do konta bankowego prezesa. Chyba nie ma takiej rzeczy, której polityk nie byłby w stanie zrobić dla swojego elektoratu. Palikot może paradować ze sztucznym penisem, a prezes Jarosław z kontem na wierzchu.

Druga rzecz niebywała, jaka się wydarzyła, to to, że Jarosław Kaczyński nawet z tego konta skorzystał. I to przez internet! Dokonał zakupów. Kupił sobie płytę i dwie książki. Szok!!! Po prostu szok!!! Jeszcze trochę, a zacznie handlować na Allegro. Niewykluczone, że wkrótce założy też swój profil na "Naszej-klasie". O ile już sobie nie założył.

I w tej "Naszej-klasie" będzie musiał zgromadzić jak największą liczbę znajomych, bo największym obciachem w dzisiejszych czasach jest nie mieć znajomych na "Naszej-klasie". Ale z tym nie będzie trudno. Wszyscy członkowie partii otrzymają polecenie, aby dopisać się do profilu internetowego prezesa, tak, że Jarosław Kaczyński może mieć profil nawet z kilkudziesięcioma tysiącami znajomych i być w samej czołówce "Naszej-klasy". Tylko Jożin z Bażin byłby lepszy.

Muszę powiedzieć, że jestem mocno zaniepokojony. Ta zmiana wizerunku prezesa PiS-u musi mieć jakieś granice. Jeszcze trochę, a w unowocześnianiu swojego wyglądu zabrnie on tak daleko, że zaraz po internetowym koncie, jak przystało na "prawdziwego" (w jego oczach) internautę, zacznie serfować po stronach pornograficznych, a w dodatku kupi sobie jeszcze piwo i rozpije je na komputerowej klawiaturze.

Nie wiem jak Państwo, ale ja pamiętam, jak prezes Kaczyński tłumaczył, dlaczego nie miał konta, tylko pieniądze trzymał u mamusi. Otóż on tłumaczył, że konta nie miał ze strachu. Bał się, że mu ktoś na to konto wpłaci pieniądze. Ale nie takie zwykłe pieniądze, tylko korupcyjne.

Strach minął. Rzeczywiście, nie ma już żadnych obaw, że ktoś prezesowi wpłaci na konto jakąś kasę. Bo niby za co? Co dziś takiego prezes mógłby załatwić? Nawet stołka w telewizji publicznej nie jest w stanie zaproponować, bo mu pośmiertnie Lepper z Giertychem przyszykowali zemstę i rugują pisowców z mediów publicznych, aż furczy.

Teraz wcześniejszy brak konta prezes tłumaczy swoim dziwactwem. - Każdy ma prawo być trochę dziwakiem - mówi. A mnie się w tym momencie przypomina wiersz Jana Brzechwy "Kaczka dziwaczka":

"Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała kaczka dziwaczka". Kupowała ser u fryzjera, czesała się wykałaczką, mleko kupowała na wagę w aptece, zjadała tasiemkę starą, sądząc, że jest to makaron. Konto bankowe miała u mamusi, przepraszam, to nie ta kaczka.

W końcu znalazł się kupiec, który uznał, że na obiad można ją upiec. "Kucharz kaczkę starannie piekł jak należy w brytfannie. Lecz zdziwił się obiad podając, bo z kaczki zrobił się zając. W dodatku cały w buraczkach. Taka to była dziwaczka".
Chodzi zatem o to, żeby w ferworze tych zmian wizerunku nie przerobić prezesa Kaczyńskiego na wielkanocnego zająca, który będzie miał wszystko - i telefon komórkowy, i konto, i iPoda - tylko elektoratu nie będzie miał.

Nowego nie zyska, a straci stary - radiomaryjny, który uważa, że posiadanie konta w zagranicznym banku (a prawie wszystkie są z obcym kapitałem) to zdrada interesów narodowych. Tak, że prezes może skończyć jak ten zając - w buraczkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna