- Wciąż ciągnie mnie na tą Syberię - zapewnia Krzysiek. - Razem z moimi towarzyszami podróży chcemy dopłynąć do miejscowości Salechard nad Obem. Na razie płyniemy rzeką Tom. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, popłyniemy jeszcze troszkę dalej, w stronę morza. Wierzę, że się uda i podróż przebiegnie bez żadnych problemów.
Suchowierski dodaje, że cel podróży to spełnienie marzenia, ale nie tylko.
- Chcemy też zrobić zdjęcia i stworzyć fotorelację o Syberii i rzece Ob z perspektywy kajaka - zapewnia podróżnik. - Po drodze odwiedzamy różne miejsca, między innymi syberyjski Białystok do którego chętnie wrócę choć na chwilę.
Krzysiek przyznaje, że jest niedoświadczonym kajakarzem i ciężko mu się przyzwyczaić do sposobu podróżowania. Bolą ręce i plecy.
- Z moimi towarzyszami staramy się wypracować swoją rutynę - opowiada białostoczanin. - Ile płynąć, kiedy robić przerwy. Rzeka jest bardzo duża, często przypomina bardziej jezioro. Jak zwykle na Syberii ludzie są bardzo pomocni i otwarci. Częstują nas jedzeniem, a czasem przyjmują pod swój dach.
Obiecuje, że więcej o podróży napisze nam za około tydzień, kiedy będzie miał dostęp do Internetu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?