Koledzy z osiedla zorganizowali mu przyjacielską eskortę. Rowerzysta rozdawał nawet autografy.
Żeby zrealizować swoje marzenia, zrezygnował z pracy w Białymstoku i wyjechał do Anglii.
Krzysztof Suchowierski - niepozorny, skromny 28-latek z Białegostoku to człowiek, który nie trwoni bezmyślnie czasu. Postawił sobie nie lada wyzwanie - życiowy rajd do oddalonego o ponad 7 tys. km Białegostoku, który leży w obwodzie tomskim na Syberii.
W podróż wyruszył w poniedziałek z Rynku Kościuszki, gdzie był nie lada atrakcją. Tu w samo południe pożegnali go przyjaciele i rodzina. Tuż przed odjazdem rowerzysty jedna z dziewczynek poprosiła go o autograf na wspólnym zdjęciu. Kiedy rozpromieniona wróciła do grupki koleżanek, jedna z nich zapytała:
- Dasz skserować?
- Nie moglibyśmy go wypuścić w taką trasę bez odpowiedniego pożegnania. Nikogo nie trzeba było do tego namawiać żeby tu przyjść - mówił Piotr Kazberuk, jeden z kolegów Krzysztofa Suchowierskiego.
Kilku białostockich rowerzystów postanowiło towarzyszyć mu na pierwszym odcinku, część pojechała z nim do Wasilkowa, jeden - do Augustowa.
- Jazdę rowerem ma we krwi, nie straszna mu niepogoda. Podziwiam to, ale jako rodzic mam też pewne obawy - przyznał Henryk Suchowierski, ojciec Krzysztofa. - Syn jest przygotowany do tej wyprawy zarówno od strony logistycznej, jak i duchowej.
Rower z całym bagażem waży 55 kg. Krzysztof samotnie będzie jechał przez Wilno, Smoleńsk, Kazań, Omsk, Nowosybirsk i Tomsk. Dziennie planuje przejechać około stu kilometrów. Do niewielkiego Białegostoku, powinien dotrzeć w połowie września.
- Chciałbym połączyć dwa miasta o tej samej nazwie - mówił Krzysztof Suchowierski. - W rosyjskim Białymstoku planuję zatrzymać się na chwilę, poznać mieszkańców. Następnie wyruszam w stronę Irkucka i w stronę miejscowości Wierszyna, gdzie zakończę podróż.
Do Białegostoku położonego wśród tajgi wiezie list i tarczę od dzieci z białostockiej Szkoły Podstawowej nr 5, a także specjalne pismo od prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.
Do Polski Krzysztof zamierza wrócić koleją transsyberyjską w październiku. Całą przygodę zarejestruje za pomocą kamery i aparatu fotograficznego. Kolejne etapy wyprawy można śledzić na Facebooku na Białystok-Białystok Syberia 2013.
- Co jakiś czas będę umieszczał tam zdjęcia i filmy z trasy - zapowiada rowerzysta.
Rowerowe wyprawy to jedna z wielu pasji Krzysztofa Suchowierskiego. Pracował także społecznie na Ukrainie, w Afryce, Gruzji i Armenii. Rowerowa wyprawa na Syberię to jak dotąd największe jego wyzwanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?