Krzywólka. Chcą toru wyścigowego

- Mamy teraz dwa wystąpienia z podobnym poparciem - zauważa Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza. - Tyle, że jedno jest przeciw inwestycji w Krzywólce, drugie - za.

Zamieszanie wokół tej sporawy, jak informowaliśmy, zaczęło się latem tego roku. Miasto ogłosiło konsultacje planu zagospodarowania przestrzennego rejonu Krzywólki. Wówczas okazało się, że zaplanowano tam możliwość powstania profesjonalny toru wyścigowego dla samochodów i motocykli.
Okoliczni mieszkańcy zaczęli protestować. Obawiali się hałasu oraz smrodu spalin. Choć przedstawiciele władze zapewniali, że uciążliwości związane z funkcjonowaniem toru nie będą zby duże, bo jego oddalenie od najbliższych siedlisk ludzkich jest znaczne, nikt w to specjalnie nie uwierzył.
Ludzie zebrali podpisy pod odpowiednimi petycjami.

Prezydent Czesław Renkie-wicz uznał, że wbrew mieszkańcom niczego robić nie będzie. Skierował więc plan do poprawek. Prace trwają. Zmodyfikowana wersja planu ma być za jakiś czas poddana kolejnym konsultacjom społecznym. Każdy będzie mógł się wypowiedzieć.

Teraz po raz pierwszy ujawnili się zwolennicy tej inwestycji. To suwalskie Stowarzyszenie Przyjaciół Sportu Kartingowego "Motokart". Zebrali podpisy i dostarczyli je do ratusza. Chcą, by prezydent doprowadził do publicznej debaty zwolenników i przeciwników inwestycji w Krzywólce.
J. Filipowicz nie wyklucza, że do takiej debaty mogłoby w najbliższym czasie dojść.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje