Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyżackie zamki to teraz hotele, a tam wstęp tylko dla gości

Kazimierz Radzajewski [email protected]
Zamiast fosy i wartownika, szlaban i strażnik bronią wstępu do zamku w Rynie. Historia jest w tle, ważniejsza komercja.
Zamiast fosy i wartownika, szlaban i strażnik bronią wstępu do zamku w Rynie. Historia jest w tle, ważniejsza komercja.
Mazury: Krzyżackie warownie były trudne do zdobycia. Teraz też zwykły turysta nie przekroczy bramy. To przywilej tylko dla gości zamkowych hoteli.

Tu nie ma wstępu, chyba że jesteście gośćmi hotelu - informuje turystów strażnik u bramy zamku w Rynie. Zniesmaczeni ludzie robią sobie zdjęcia pod murem i nie potrafią zrozumieć, dlaczego krzyżacka warownia jest tak pilnie strzeżona.

Taką sytuację obserwowaliśmy podczas weekendu w Rynie.
- Dawniej to na dziedziniec było wejście, a i muzeum stało otworem. Teraz trzeba zameldować się w recepcji, bo inaczej obsługa grzecznie wyprosi. Ile zamku zostało w środku zamku? - zastanawia się pani Barbara z Białegostoku.

Ryński zamek sprzedano, a właściciel urządził w nim ekskluzywny hotel. Za dwuosobowy pokój trzeba tu zapłacić co najmniej 350 zł, a noc w apartamencie kosztuje 650 zł. Pracownicy recepcji nie informują amatorów historii o możliwości wstępu do korytarzy, na wewnętrzny dziedziniec i komnat.

- Tak chcieliśmy zobaczyć miejsce, gdzie rezydował sławny krzyżacki komtur Konrad Wallenrod, a tu łańcuch w korytarzu i kartka z napisem: "tylko dla gości hotelu". Popatrzyliśmy tylko na rycerską zbroję w saloniku i tyle - narzeka para podróżników z Ełku.

Dowiedzieliśmy się, że hotel Zamek Ryn można zwiedzać. Ale tylko z przewodnikiem. W dni powszednie warownia jest do oglądania w godz. 10-13, a w soboty i niedziele tylko o godz. 13. Taka atrakcja kosztuje 10 zł. Turyści nie mają jednak takiej informacji u wejścia i w recepcji. Porannym i spóźnionym miłośnikom historii musi zatem wystarczyć widok zamku spoza murów.

Na Mazurach w ręce prywatnych właścicieli przechodzą następne krzyżackie zamki. Nabywca zrujnowanej warowni w Giżycku 4 maja zaczął prace budowlane. Wraz z ekipą budowlańców na terenie zamku pracują archeolodzy.

- Kompleks hotelowy otworzy swoje bramy dla gości w kwietniu przyszłego roku - mówi Krzysztof Brdyś, pełnomocnik spółki Zamek Giżycki.

- Każdy gość będzie mile widziany, w restauracjach, na komnatach - zapewnia przedstawiciel właścicieli.

W połowie czerwca pod młotek idzie na licytacji zamek na wyspie w Ełku. Zniszczonej zębem czasu warowni i teraz nie można oglądać. Władze miasta widzą w tym miejscu podobny hotel, jaki powstał w Rynie i buduje się w Giżycku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna