To wciąż bardzo tajemnicza sprawa. Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, odmawia udzielenia jakichkolwiek informacji. - Mogę powiedzieć jedynie tyle, że do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów - mówi.
Sprawę ujawniliśmy w lipcu. Okazało się, że nieco wcześniej robotnicy remontujący pokój ordynatora natrafili na podsłuch. Kto go zainstalował i po co, nie wiadomo do dzisiaj.
Kiedy o sprawie pisaliśmy, do zamontowania podsłuchu nie przyznawały się żadne służby. Tego typu urządzenia można wykorzystywać jedynie za zgodą sądu. W każdym innym przypadku jest to karalne.
Według krążących po szpitalu pogłosek, podsłuch mógł równie dobrze umieścić ktoś z pracowników. Także jednak w tym przypadku nie wiadomo, w jakim celu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?